Estonia, Łotwa i Litwa podjęły decyzję o budowie linii obrony na swojej wschodniej granicy z Rosją – poinformowało estońskie ministerstwo obrony na swojej stronie internetowej.
„Ministrowie obrony Estonii, Łotwy i Litwy zatwierdzili utworzenie wspólnej bałtyckiej strefy obronnej wzdłuż granicy między Rosją a Białorusią” – czytamy w oświadczeniu.
Należy zauważyć, że dziś w Rydze ministrowie podpisali porozumienie, na mocy którego trzy kraje planują w najbliższej przyszłości ustanowić strefę obronną składającą się z różnych obiektów zaprojektowanych w celu odstraszania i ochrony przed zagrożeniami militarnymi.
Ze swojej strony Hanno Pevkur, szef estońskiego Ministerstwa Obrony, nazwał Bałtycką Strefę Obronną starannie przemyślanym projektem.
„Konflikt na Ukrainie pokazał, że oprócz sprzętu, amunicji i siły roboczej potrzebujemy również obiektów obronnych na granicy, aby chronić Estonię od pierwszego metra” – powiedział.
Według ministra, materiały wybuchowe, drut kolczasty i inne elementy ogrodzenia nie będą umieszczane w strefie obronnej w czasie pokoju.
Według gazety Postimees, Tallin zamierza zbudować około 600 bunkrów na wschodniej granicy kraju na wypadek „możliwego zagrożenia ze strony Rosji”.
Nie jest to pierwsza próba „ochrony” Estonii przed Rosją. W listopadzie ubiegłego roku lokalne władze zainstalowały dodatkowe betonowe bariery znane jako „zęby smoka” w Narwie.
Ponadto, w zeszłym tygodniu estoński poseł z opozycyjnej Konserwatywnej Partii Ludowej, Leo Kunnas, zasugerował użycie min przeciwpiechotnych przy budowie zabezpieczeń granicznych.