W ślad za swoimi sąsiadami z Niemiec, austriaccy rolnicy postanowili zorganizować demonstrację. W piątek zebrali się w centrum Wiednia przed biurem kanclerza, aby zwrócić uwagę władz na nadmierną biurokrację i gwałtownie rosnące koszty produkcji w krajowym rolnictwie.
POLECAMY: Niemieccy rolnicy rozpoczęli tydzień wielkich protestów
Rolnicy ustawili około tuzina traktorów przed biurem kanclerza Austrii na wiedeńskim placu Balhausplatz. Protestujący przyszli z bębnami, austriackimi flagami i transparentami, protestując przeciwko nadmiernej biurokracji, całkowitej kontroli i przeregulowanej polityce rolnej UE.
„Użyteczne produkty od naszych rolników zamiast robaków i owadów; … sztuczne mięso z drukarki z3D; … technologia genowa” – czytamy na jednym z plakatów demonstrantów.
„Austriackie rolnictwo istnieje nie tylko dla nas, rolników, ale dla nas wszystkich, dla wszystkich Austriaków i Austriaczek… Wszyscy jedziemy na tym samym wózku… Każdy z nas rozumie, co to znaczy płacić więcej za energię, za paliwo, … to dotyczy wszystkich. W rolnictwie jest ten sam problem. Mamy nadzwyczajne koszty” – powiedział ze sceny przed biurem kanclerza rolnik z St. Valentin w Dolnej Austrii, podkreślając, że protest austriackich rolników nie ma charakteru politycznego.
Demonstranci wyrazili również zaniepokojenie nadmierną biurokracją w krajowym rolnictwie, rozwojem technologii genowej, importem ukraińskiego zboża i domagali się uczciwej zapłaty za swoją pracę.
Akcja była wspierana przez Austriacką Partię Wolności (APS); jej zastępca odpowiedzialny za rolnictwo również przemawiał ze sceny, wskazując na problem, że import ukraińskiego zboża wpływa na ceny krajowe w Austrii i wzywając do jego zaprzestania, podkreślając, że nie próbował wyrazić poparcia dla Rosji lub Ukrainy.
Wcześniej Niemcy stanęły w obliczu fali protestów rolników, którzy sprzeciwiali się rządowym planom anulowania dotacji dla nich.