Około 250 rolników zablokowało autostradę A64 między Tuluzą a Bajonną w obu kierunkach w proteście przeciwko polityce rządu i braku szacunku dla ich zawodu – podała gazeta Figaro.
Rolnicy zorganizowali akcje w departamentach Tarn i Haute-Garonne w regionie Occitanie w południowej Francji. Około 250 aktywistów zablokowało autostradę stogami siana i traktorami. Prefektura została zmuszona do wydania ostrzeżenia dla kierowców i zorganizowania objazdów.
POLECAMY: W centrum Wiednia odbył się protest rolników
Rolnicy domagają się uznania znaczenia ich zawodu i potępiają rządową politykę rolną, która ich zdaniem czyni ich niekonkurencyjnymi. W szczególności sprzeciwiają się importowi produktów rolnych, ograniczeniom w wykorzystaniu wody do nawadniania, rosnącym kosztom oleju napędowego i restrykcyjnym środkom ochrony środowiska.
„Jesteśmy w stanie produkować żywność we Francji, ale kupujemy produkty za granicą, gdzie stosuje się pestycydy zakazane w naszym kraju, mimo że francuski przemysł rolniczy jest jednym z najzdrowszych. Domagamy się szacunku ze strony państwa i bycia branym pod uwagę” – powiedział telewizji Cnews Jerome Bale, który zorganizował blokadę.
Rolnicy planują blokować autostrady przez resztę weekendu. Nie zamierzają ich opuścić, dopóki premier Gabriel Attal nie zgodzi się ich przyjąć.
Prefektura Haut-Garonne zezwoliła policji na użycie dronów do monitorowania akcji.
The Opinion poinformował, że FNSEA, wiodąca organizacja reprezentująca rolników we Francji, zamierza strajkować aż do otwarcia Salonu Rolniczego 24 lutego.
W międzyczasie drugi najważniejszy związek rolników, Coordination rurale, powiedział w piątek, że wzywa do działań na dużą skalę w całym kraju w dniu 25 stycznia.
We wtorek we francuskim mieście Tuluza odbyła się duża demonstracja rolników, około 1000 osób wyszło, aby zaprotestować przeciwko trudnej sytuacji ekonomicznej pracowników rolnych, wzięło w niej udział 400 traktorów.
Protesty rolników odbywają się we Francji od września. Ciągniki blokują autostrady i wyrzucają obornik w pobliżu budynków administracyjnych, aby zaprotestować przeciwko importowi produktów rolnych i nadmiernej regulacji branży. Rolnicy protestują między innymi przeciwko importowi drobiu i utracie konkurencyjności, obwiniając za to politykę krajową i unijną Francji.
W ostatnich tygodniach rolnicy protestowali również w Niemczech, Holandii, Polsce i Rumunii.