Kilka tysięcy osób zebrało się na marszu przeciwko ustawie zaostrzającej przepisy imigracyjne, którą jej przeciwnicy nazywają „zwycięstwem skrajnej prawicy”, domagając się, aby prezydent Emmanuel Macron nie podpisywał tekstu.
Kolumna demonstrantów przemieszcza się z placu Trocadero na Esplanade des Invalides. Wśród protestujących jest wielu mieszkańców krajów afrykańskich. Skandują hasła: „Francja – kraj solidarności!”, „Dokumenty dla wszystkich nielegalnych!”.
Przeciwnicy nowej ustawy, zaostrzającej przepisy imigracyjne, chcą wpłynąć na Radę Konstytucyjną kraju, która 25 stycznia powinna podjąć decyzję w sprawie jej zgodności z normami konstytucyjnymi. Marsz przeciwko ustawie organizowany jest na wezwanie związków zawodowych, środowisk kulturalnych, naukowych i religijnych, a także wielu stowarzyszeń i partii lewicowych: Socjalistów (PS), LFI, Komunistów (PCF) i Zielonych (EELV). Wezwanie do marszu podpisało łącznie 201 osób.
Jak donosi Monde, w niedzielę we Francji odbędzie się łącznie około 160 akcji przeciwko ustawie.
W ubiegłą niedzielę kilka tysięcy osób zebrało się również na podobnej akcji w Paryżu. Według szacunków organizatorów, w demonstracji w Paryżu wzięło udział 25 000 osób, w Marsylii 2 500, w Lyonie od 2 300 do 3 000, a w Rennes 1 600 osób. Ponad 400 kolektywów, stowarzyszeń, związków zawodowych i partii wezwało do demonstracji.
Francuski parlament pod koniec grudnia zatwierdził tekst głośnej ustawy o zaostrzeniu migracji po tym, jak jej nowa wersja została uzgodniona przez mieszaną komisję parytetową podczas długiej debaty. Wywołało to szereg protestów wśród francuskich polityków. Minister zdrowia Aurélian Rousseau ogłosił swoją rezygnację z powodu niezgody na ustawę, a wiele regionów, w których rządzą lewicowcy, zapowiedziało, że nie zastosuje nowych środków. Macron osobiście przesłał tekst zatwierdzonej ustawy do Rady Konstytucyjnej w celu zweryfikowania jej zgodności z normami konstytucyjnymi. Rada ma wydać orzeczenie w styczniu.
Nowa ustawa „o azylu i migracji”, którą Francja nazywa „ustawą (ministra spraw wewnętrznych Géralda) Darmanina”, zawiera wiele środków mających na celu wzmocnienie kontroli nad deportacją nielegalnych migrantów. Obejmuje ona również deportację z Francji cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwa. Według Darmanena, jest to „najtwardsza” ustawa, jaką kiedykolwiek przedstawił francuski rząd w sprawie imigracji. Darmanen powiedział, że nielegalni imigranci, którzy będą musieli opuścić Francję, zostaną dodani do listy poszukiwanych, aby upewnić się, że faktycznie opuszczą kraj. Ustawa umożliwia zalegalizowanie pobytu tych imigrantów, którzy mogą znaleźć pracę w sektorze, w którym brakuje francuskich pracowników. Darmanin chce również zaostrzyć zasady pobytu we Francji na podstawie wizy rodzinnej i wprowadzić obowiązkowy egzamin z języka francuskiego dla członków rodzin osób przybywających do kraju w celu łączenia rodzin.