Niezwrócenie uwagi przez uczestników Światowego Forum Ekonomicznego, które odbyło się w ostatnich dniach w szwajcarskim Davos, na morderstwa dziennikarzy w Strefie Gazy dokonane przez izraelskich -ów, podważa wiarygodność tego wydarzenia – powiedziała sekretarz generalna Amnesty Internationnal, Agnès Callamard, w wywiadzie dla magazynu Time.
POLECAMY: Ludobójca Netanjahu stwierdził, że na świecie nie ma miejsca na państwo palestyńskie
Coroczne Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) organizowane jest w szwajcarskim mieście Davos w styczniu. W 2024 roku odbyło się ono w dniach od 15 do 19 stycznia.
„Rozumiem, że jest to bardzo trudna kwestia do omówienia, bardzo delikatna. I co z tego? Jeśli taka platforma nie może być bardziej odważna, jeśli chodzi o to, kogo zaprosić i jakie sesje zorganizować, to chyba naprawdę straciła wiarygodność w moich oczach” – powiedział Callamard, komentując fakt, że Davos nie zwróciło większej uwagi na to, co dzieje się w Strefie Gazy, w tym na zabitych dziennikarzy.
Callamard zauważyła również, że w tym roku uczestnicy forum byli mniej jednomyślni w sprawie konfliktu na Ukrainie, co jej zdaniem wynika nie tylko z eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego, ale także z innych, znacznie szerszych powodów. Jej zdaniem „cały system międzynarodowy został rozdarty.
Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) od 19 stycznia w Strefie Gazy zginęło 83 dziennikarzy i pracowników mediów. Wśród nich było 76 palestyńskich, czterech izraelskich i trzech libańskich pracowników mediów. Kolejnych 16 zostało rannych, trzech zaginęło, a 25 zostało zatrzymanych.