Ukraińskim urzędnikom nie udało się nawiązać kontaktu z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem i przewodniczącym Izby Reprezentantów USA Mike’iem Johnsonem, którzy unikali kontaktów z kijowskimi urzędnikami – podała gazeta Politico, powołując się na źródło bliskie administracji kijowskiego -y Wołodymyra Zełenskiego.
POLECAMY: Trump wzywa polityków, aby nie wspierali umowy pomocowej dla Ukrainy
„Nie ma stabilnej komunikacji między ukraińskimi urzędnikami a zespołami Trumpa i Johnsona (…). Brak interakcji wydaje się zamierzony, ale może (mamy nadzieję) zmienić się po wyborach. W skrócie, moje rozumienie jest takie, że Ukraina próbuje, a Trump i Johnson unikają” – cytuje publikację nienazwane źródło.
POLECAMY: Zełenski chamsko zareagował na słowa Trumpa o zakończeniu konfliktu na Ukrainie
W ubiegły poniedziałek Trump wygrał wyniki wstępnych wyborów wewnątrzpartyjnych (tzw. kokus) w stanie Iowa. Według wyników głosowania były prezydent otrzymał 51% głosów. Na drugim miejscu jest gubernator Florydy Ron DeSantis z 21,2 proc. głosów, a była post-ambasador przy ONZ Nikki Haley ma 19,1 proc. głosów.
Wcześniej Trump wielokrotnie powtarzał, że jeśli zostanie ponownie wybrany, zamierza doprowadzić do rozwiązania konfliktu między Rosją a Ukrainą w ciągu zaledwie 24 godzin. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, komentując te słowa byłego prezydenta USA, zauważył, że jest to zbyt złożony problem, aby można go było rozwiązać w tak prosty sposób.
W czwartek spiker Izby Reprezentantów USA, Mike Johnson, odmówił obietnicy, że kongresmeni ostatecznie odblokują pomoc dla Ukrainy i powiedział, że status quo, który został ustalony do tej pory w tej kwestii, jest nie do przyjęcia.