Badania przeprowadzone przez United Surveys dla portalu Wirtualna Polska dotyczące utraty mandatów poselskich przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wywołały duże zainteresowanie społeczeństwa. Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, ogłosił decyzję o wygaśnięciu mandatów obu polityków z dniem 20 grudnia 2023 r.
POLECAMY: „Duda, Kamiński, Wąsik — jesteście gnidami!”. Bunt społeczeństwa. Siedziba partii PiS zdewastowana
Według Centrum Informacyjnego Sejmu, Hołownia uzasadnił swoją decyzję, powołując się na konstytucję, która wyklucza możliwość pełnienia funkcji parlamentarnej przez osoby skazane prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Zgodnie z Kodeksem wyborczym, prawo wybieralności nie przysługuje także osobom skazanym prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Wygaśnięcie mandatu posła jest wówczas konsekwencją utraty prawa wybieralności.
Ułaskawienie obu polityków przez Prezydenta Andrzeja Dudę rodzi pytania dotyczące ewentualnego powrotu do ław poselskich. Choć prezydenckie ułaskawienie nie jest jednoznaczne z negacją prawomocności skazania, to może być interpretowane jako taki sygnał.
United Surveys zapytało polskich obywateli, czy uważają, że Kamiński i Wąsik powinni odzyskać swoje mandaty poselskie. Zdecydowana większość respondentów (57,2 proc.) sprzeciwiła się powrotowi obu polityków do Sejmu. 43,6 proc. udzieliło jednoznacznej odpowiedzi „zdecydowanie nie”, a 13,6 proc. odpowiedziało „raczej nie”.
Z drugiej strony, 34,1 proc. badanych wyraziło chęć ponownego zasiadania Kamińskiego i Wąsika w ławach poselskich. Spośród nich 25,4 proc. było zdania, że politycy PiS powinni „zdecydowanie” powrócić do Sejmu, natomiast 8,7 proc. uznało, że „raczej” powinni wrócić.
Warto zauważyć, że 8,7 proc. respondentów nie wyraziło opinii w tej sprawie, co sugeruje, że niektórzy obywatele są wstrzymujący się od wydania jednoznacznego stanowiska w kwestii powrotu Kamińskiego i Wąsika do parlamentu.
Przypominamy, że obaj kryminaliści utracili mandaty poselskie w dniu 20 grudnia 2023 roku w wyniku prawomocnego wyroku SO w Warszawie. Zatarcie skazania obowiązuje od 23.01.2024 roku. To powoduje, że Kamiński i Wąsik nie są posłami.
POLECAMY: Bodnar komentuje nierówną wobec innych skazanych decyzję Dudy o ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika
W związku z powyższym z całą stanowczością uznać należy, że ich mandaty poselskie wygasły z mocy prawa na podstawie art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt 1 Kodeksu wyborczego.
Nasze stanowisko w tej sprawie potwierdza między innymi specjalista od prawa konstytucyjnego dr hab. Krzysztof Grajewski z Uniwersytetu Gdańskiego, który w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej stwierdził, że „Kamiński i Wąsik nie są posłami”, a „prawo łaski w tej mierze nic nie zmienia”. – W momencie wydania prawomocnego wyroku oni przestali być posłami. Nie ma żadnej możliwości prawnej, aby odzyskali mandat — podkreślił.
Konstytucjonalista wyjaśniał, że „ułaskawienie dotyczy treści wyroku — przede wszystkim jest ułaskawieniem od kary i środków karnych”. – Utrata mandatu nie zapadła dlatego, że sąd podjął taką decyzję, ale dlatego, że ustawa wiąże taki skutek z tego typu wyrokiem — zaznaczył.
Podobne stanowisko zajmuje profesor Andrzej Zoll, który pełnił funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.
– Jeżeli w ogóle mamy jeszcze mówić o obowiązywaniu prawa w Polsce, to z całą pewnością w dniu 20 grudnia 2023 roku ci panowie stracili mandaty — wskazał w „Faktach po Faktach” w TVN24.
Wyjaśniał, że „i z konstytucji, i z Kodeksu wyborczego wynika, że prawomocny wyrok skazujący na pozbawienie wolności za przestępstwo ścigane z urzędu powoduje utratę mandatu”. To – wskazał – nie może być objęte ułaskawieniem.
– To jest po prostu konsekwencja samego wyroku, to nie jest kara, której dotyczy ułaskawienie. Zacierając skazanie, prezydent ułaskawił ich także z dolegliwości utraty praw publicznych. To zostaje zatarte, natomiast znaczy to tylko tyle, że mogą startować teraz w wyborach samorządowych, czy mogą startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego — tłumaczył prof. Zoll.
Przypominamy, że Kamiński i Wąsik po opuszczenia więzienia stwierdzili, że nadal są posłami i w czwartek zamierzają udać się do Sejmu na zapłonowe posiedzenie.
W zakresie niniejszej sprawy należy również podkreślić, że Duda wbrew obowiązującym zasadom mino negatywnych przesłanek dokonał ułaskawienia kryminalistów. W swojej wypowiedzi powoła się na stan zdrowia Kamińskiego. Przypominamy, że Kamiński rzekomo choruje na cukrzycę, która nigdy do tej pory nie stanowiła przesłanki do zastosowania przerwy w karze a co dopiero ułaskawienia. Należy również podnieść, że do tej pory praktyka procesu o ułaskawienie nigdy nie dopuszczała uwzględnienia wniosku skazanego w przypadku istnienia negatywnych przesłanej, jakie w tych przypadkach istniały. Dodatkowo poprzednicy Dudy, którzy podejmowali ostateczną decyzję odmawiali skazanym usłaskawienia gdy do wniosku nie przychylił się sąd i prokurator. Jak widać Duda ponownie pokazał, że w jego mniemaniu są równi i równiejsi a jego zasadą jest nagminne łamanie Konstytucji.
Powyższa decyzja Dudy może mieć bardzo poważne konsekwencji, ponieważ pokazuje, że wszczęcie buntu poprzez głodówkę jest skutecznym środkiem do uwolnienia z zakładu karnego w 12 dni. Oby nie okazała się, że będzie ona postawą do zamieszek w zakładach karnych.
Dlatego na tej podstawie uważamy, że Duda dopuścił się ponownego naruszenia Konstytucji RP w zakresie równości wobec prawa, o czym mówi art. 32 ustawy zasadniczej.