Ministerstwo Obrony Narodowej wydało blisko 300 tysięcy złotych na ekspertyzy prawne Luisa Moreno-Ocampo, kontrowersyjnego prawnika, dotyczące zwrotu wraku prezydenckiego Tupolewa – donosi portal WP. Umowę z Moreno-Ocampo podpisał w marcu 2017 roku ówczesny minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz. Resort, kierowany przez PiS, nie ujawniał wcześniej kwoty, jaką wypłacił prawnikowi.
POLECAMY: Miliony na Ochronę Macierewicza. Audyt Wydatków Wiceprezesa PiS
W listopadzie 2016 roku Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło spotkanie Antoniego Macierewicza z byłym prokuratorem Międzynarodowego Trybunału Karnego, Luisem Moreno-Ocampo. Argentyński ekspert prawa karnego miał zgodzić się na przygotowanie analizy dla ministerstwa dotyczącej dalszego postępowania w sprawie katastrofy smoleńskiej, ze szczególnym uwzględnieniem zwrotu wraku. Rząd PiS odmawiał jednak ujawnienia wysokości wynagrodzenia dla prawnika, który miał przeprowadzić niezależną analizę możliwości odzyskania wraku samolotu TU-154 po katastrofie z 2010 roku.
POLECAMY: Kryzys wokół podkomisji smoleńskiej: MON tworzy zespół ds. wyjaśnienia działań Macierewicza
Według informacji przekazanych przez resort obrony narodowej portalowi WP, umowę z firmą LLC Moreno Ocampo osobiście podpisał minister Antoni Macierewicz. Firma otrzymała 297,2 tysiąca złotych, co równa się około 80 tysiącom dolarów.
Marta Palonek, rzeczniczka podkomisji smoleńskiej, zapewniała media jeszcze w 2018 roku, że profesor Moreno-Ocampo przedstawił ministrowi Macierewiczowi liczne raporty z analizą dalszego postępowania w sprawie katastrofy smoleńskiej, ze szczególnym uwzględnieniem zwrotu wraku samolotu.
Kwestia zwrotu wraku TU-154M, który nadal znajduje się na rosyjskim lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj, stanowi trudność dla polskich dyplomatów od czasu katastrofy smoleńskiej w 2010 roku. Rząd PO-PSL podejmował próby odzyskania wraku, ale Rosja odmawiała, tłumacząc, że wrak pozostanie na jej terenie do zakończenia śledztwa. Rząd PiS obiecywał bardziej zdecydowane działania w tej sprawie, jednak bez skutku.
Luis Moreno-Ocampo, w latach 80. oskarżający członków junty w Argentynie, był prokuratorem Międzynarodowego Trybunału Karnego w latach 2003-2012. Jego kariera nie jest pozbawiona kontrowersji, a jesienią 2017 roku ujawniono, że współpracował tajnie z libijskim reżimem, a później otrzymał znaczną sumę za doradztwo naftowemu potentatowi Hassanowi Tatanakiemu, mającemu uniknąć oskarżeń.
– W tej sprawie [zwrotu wraku – red.] miał wam pomagać pan Moreno-Ocampo. To było ogłaszane przez pana ministra Macierewicza. Wprawdzie pan Ocampo w niczym nie pomógł, bo całkowicie zniknął i nie wiemy, co się z nim stało. Ale wiemy, że dotarły do nas informacje medialne, że pan Ocampo wprawdzie nie zajmował się sprowadzeniem wraku, ale wcześniej współpracował z libijskim dyktatorem i związanymi z nim biznesmenami. Zarobił na tym prawie 3 mln dolarów. Mam nadzieję, że my, jako Polska, nie zapłaciliśmy panu Ocampo takich pieniędzy – mówił w grudniu 2017 r. podczas posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej poseł KO Marcin Kierwiński.
Jak dodał parlamentarzysta, „jest bardzo charakterystyczne, że znowu wokół pana ministra Macierewicza, znowu wokół tego, co minister Macierewicz rzekomo chce zrobić w sprawie katastrofy smoleńskiej, kręcą się bardzo dziwne osoby”.