Nacjonalista Robert Bąkiewicz znalazł się w ogniu kontrowersji po tym, jak namalował symbol Polski Walczącej na fasadzie zabytkowego budynku Ministerstwa Klimatu. Ten „wyczyn” może skończyć się dla niego nawet ośmioma latami więzienia, a sprawą zajmują się stołeczni policjanci.
Protest Przeciwko Usunięciu Symbolu
Bąkiewicz podjął kontrowersyjny krok w geście protestu przeciwko zdjęciu symbolu Polski Walczącej ze ściany na korytarzu resortu. Rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Hubert Różyk, tłumaczył, że akcja usunięcia znaku była podyktowana remontem korytarza i pokoi w danym obszarze budynku. Mimo to, Bąkiewicz postanowił podjąć radykalną formę protestu.
Potencjalne Konsekwencje Prawne
Namalowanie symbolu na fasadzie Ministerstwa Klimatu może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych dla Bąkiewicza. Policja, po zainteresowaniu się sprawą, zabezpieczyła nagranie przedstawiające sam moment malowania fasady. Oględziny miejsca już się odbyły, a wszelkie działania policji ukierunkowane są zgodnie z artykułem 108 ustawy o ochronie zabytków.
Reakcja Policji i Resortu
Rzecznik prasowy policji na warszawskiej Ochocie, Jakub Pacyniak, potwierdził, że wszelkie działania policji w tej sprawie są związane z ochroną zabytków. Resort Klimatu również zajął się sprawą, a rzecznik resortu skomentował zarzuty stawiane przez Bąkiewicza jako „burzę w szklance wody”. Wyjaśnił również, że postępowanie w tej sprawie już się rozpoczęło.
Groźba Więzienia
Zgodnie z przepisami, za niszczenie lub uszkodzenie zabytku grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Sprawa Bąkiewicza, znanej postaci związanego z ruchem nacjonalistycznym, staje się kolejnym przypadkiem, w którym wolność słowa koliduje z przestrzeganiem prawa i ochroną dziedzictwa kulturowego.