W marcu Parlament Europejski podejmie decyzję w sprawie nowelizacji dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków (EPBD). Przyszłe przepisy mają wprowadzić wymóg zeroemisyjności dla nowych budynków w Unii Europejskiej, co z pewnością wpłynie na właścicieli starszych nieruchomości w Polsce.
ZMIANY W PRZEPISACH – CO OZNACZĄ DLA POLAKÓW?
Unijne porozumienie z końca 2023 roku zapoczątkowało zmiany w przepisach dotyczących budownictwa, które teraz czekają na formalne zatwierdzenie przez Parlament Europejski. Co konkretnie zmieni się dla polskich właścicieli nieruchomości?
NOWE BUDYNKI WOBEC SUROWSZYCH WYMOGÓW
Zgodnie z nową dyrektywą, od 2030 roku nowe budynki w Unii Europejskiej, w tym również w Polsce, będą musiały być zeroemisyjne. W praktyce oznacza to surowsze wymogi izolacyjne i efektywności energetycznej. Cała wspólnota będzie dążyła do zeroemisyjności, co skutkować będzie większym udziałem instalacji fotowoltaicznych, pomp ciepła i kotłów na biomasę o niskiej emisyjności. Jednakże, te rozwiązania nie będą tanie, a koszty związane z energią odnawialną odbiją się na portfelach konsumentów.
KONSEKWENCJE DLA MIESZKAŃCÓW STARSZYCH NIERUCHOMOŚCI
Starsze, nieocieplone nieruchomości staną się droższe w utrzymaniu. Mieszkańcy tych budynków będą zobligowani do zapłacenia podatku od generowanych zanieczyszczeń. Choć unijne dyrektywy nie nakazują bezpośrednio renowacji starszych budynków, rządy poszczególnych krajów będą decydować, jakie narzędzia wykorzystać, aby osiągnąć założone cele. Wspierane mogą być programy wsparcia lub nakazy, a osoby, których nie stać na modernizację, mogą liczyć na dotacje nawet do 100% wartości inwestycji.
DROŻEJ, ALE EKOLOGICZNIEJ?
Zmiany w budownictwie to wyzwanie, ale i szansa na zdrowsze, bardziej ekologiczne i oszczędne w eksploatacji domy. Rewolucja w budownictwie zbliża się wielkimi krokami, a społeczeństwo musi być gotowe na jej skutki.