Liczba osób chcących dołączyć do prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) wzrosła w ciągu miesiąca pomimo antyprawicowych protestów na dużą skalę w całych Niemczech – donosi magazyn Spiegel, powołując się na list od partii.
Zgodnie z pisemną odpowiedzią partii na prośbę publikacji, AfD otrzymała około 2500 wniosków o członkostwo w okresie od 1 do 25 stycznia, które zgodnie z zasadami będą rozpatrywane przez miesiąc. Należy zauważyć, że 1,9 tys. z nich wpłynęło po 10 stycznia, kiedy Correctiv opublikował artykuł o tajnym spotkaniu prawicowych polityków i ich dyskusjach na temat wydalenia milionów migrantów do Afryki, co wywołało falę masowych protestów w całym kraju.
„Jest wysoce nieprawdopodobne, że od czasu założenia partii w 2013 r. nie było czegoś takiego jak około 800 wniosków złożonych w ciągu pięciu dni” – stwierdziła partia w swojej odpowiedzi.
AfD twierdzi, że wzrost liczby członków, „już wysoki od drugiej połowy 2023 r.”, nasilił się w nowym roku, a partia przyjęła wnioski o tysiąc członków w styczniu i obecnie ma prawie 41 000 Niemców w partii.
W 2023 r. Federalny Urząd Ochrony Konstytucji uznał oddziały AfD w Saksonii, Turyngii i Saksonii-Anhalt za prawicowe organizacje ekstremistyczne. Decyzja ta pozwoli władzom federalnym rozszerzyć arsenał środków nadzoru nad organizacją. Na poziomie federalnym partia jest „podejrzana o ekstremizm”, co jest uważane za mniejsze zagrożenie. W czerwcu ubiegłego roku Niemiecki Instytut Praw Człowieka opublikował raport stwierdzający, że warunki delegalizacji AfD zostały spełnione.
Jednocześnie w ciągu ostatnich sześciu miesięcy AfD gwałtownie zyskała na popularności: według sondaży jej notowania wahają się między 18-23%, co czyni ją drugą najpopularniejszą siłą polityczną po opozycyjnym bloku Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej i Chrześcijańsko-Społecznej (CDU/CSU). Partia aktywnie opowiada się m.in. za ograniczeniem napływu migrantów i koniecznością rozpoczęcia rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy. Przeciwnicy partii często oskarżają ją o bliskie związki z Rosją.