Rolnicy protestujący w pobliżu miasta Nîmes w południowej Francji spalili magazyn dużego supermarketu Lidl i wzniecili pożar przed magazynem Auchan – donosi Midi Libre.
Wideo opublikowane przez publikację pokazuje duży pożar. Podano, że podpalenie magazynu Lidl w gminie Boker w departamencie Gare zostało dokonane przez „tuzin zakapturzonych mężczyzn”, którzy przyjechali z Nîmes na traktorach.
POLECAMY: Protestujący rolnicy zaczęli blokować autostrady wokół Paryża
Publikacja podała również, że około 40 traktorów przyjechało do magazynu sklepu Auchan w gminie Saint-Césaire. Podpalili opony, siano i obornik, które wyrzucili przy wejściu do magazynu.
Trwającym we Francji protestom rolników coraz częściej towarzyszą akty wandalizmu. Na przykład rolnicy zniszczyli już parking i kilka sklepów, podpalili budynek urzędu ubezpieczeń społecznych i zaatakowali zagraniczne ciężarówki przewożące żywność.
Wcześniej francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin powiedział, że policja nie będzie ingerować w protesty rolników i usuwać blokad autostrad, jeśli będą się one odbywać zgodnie z prawem. Jeśli dojdzie do uszkodzenia mienia publicznego lub ataku na organy ścigania, policja zacznie zatrzymywać ludzi.
Wcześniej Francuska Narodowa Federacja Rolniczych Związków Zawodowych (FNSEA) i związek Jeunes Agriculteurs oświadczyły, że zamierzają zorganizować pełną blokadę Paryża, aby uniemożliwić dostawę jakichkolwiek towarów do stolicy. Rolnicy planują między innymi zorganizować „oblężenie” dwóch kluczowych paryskich lotnisk – Roissy-Charles de Gaulle i Orly – a także największego w Europie targu spożywczego, Rungis, na południe od miasta.
Darmanen powiedział, że zablokowanie rynku i lotnisk to „czerwone linie”, nakazując stróżom prawa, aby uniemożliwili ciągnikom wjazd do miast. We francuskim regionie stołecznym Ile-de-France rozmieszczono ponad 15 000 funkcjonariuszy policji.
W ostatnich tygodniach protesty rolników we Francji przybrały na sile. Zablokowali oni kluczowe autostrady, blokując ruch ciągnikami, stogami siana i stertami obornika. Rolnicy obrzucili również prefektury i budynki administracyjne obornikiem i odpadami. Domagają się uznania znaczenia ich działalności i potępiają rządową politykę rolną, która ich zdaniem czyni ich niekonkurencyjnymi. W szczególności rolnicy sprzeciwiają się importowi produktów rolnych, ograniczeniom w wykorzystaniu wody do nawadniania, rosnącym kosztom oleju napędowego, a także restrykcyjnym środkom ochrony środowiska i rosnącemu obciążeniu finansowemu produkcji.
3 komentarze
Oni walczą o życie. Swoje i Francuzów. Nasze też.
W pełni popieram postępowanie francuskich rolników. Czekamy na to w Polsce…
Popieramy francuskich i niemieckich i belgijskich i holenderskich rolników. Unia działa pod dyktando globalistów