Premier Donald Tusk zagroził prezydentowi Andrzejowi Dudzie przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. Warto również w tym miejscu dodać, ze według najnowszych sondaży partia Tuska rośnie w siłę, a upadły PiS traci. W związku z powyższym ogłoszenie przedterminowych wyborów w zasadzie byłby opłacalne dla Tuska.
POLECAMY: „Opcja atomowa”. Duda planuje zemstę na rządzie Tuska za Kamińskiego i Wąsika
Duda nie podpisał jeszcze ustawy budżetowej przyjętej przez parlament. Według nieoficjalnych informacji, prezydent rozważa skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego w celu zbadania.
Tusk powiedział we wtorek na konferencji prasowej, że nie wierzy, by Duda skierował budżet do TK, ale nawet gdyby to zrobił, nie doprowadziłoby to do rozwiązania parlamentu.
„Nie sądzę, żeby prezydent odważył się na taki krok. Byłby to krok irracjonalny, szkodliwy z punktu widzenia interesów ludzi. Moim zdaniem, nawet jeśli skieruje budżet do Trybunału Konstytucyjnego, to on uzna, jaki ten budżet jest. Więc nie ma mowy o tym, żeby był powód do rozwiązania parlamentu poprzez wysłanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego” – powiedział Tusk.
Wyjaśnił, że aby istniał powód do rozwiązania parlamentu, prezydent musi nie podpisać budżetu, „ponieważ go nie otrzymał lub to, co otrzymał, nie jest budżetem”.
„Wydaje mi się, że prezydent Andrzej Duda wielokrotnie pokazywał, że nie ma temperamentu ryzykanta, hazardzisty. Jest w zasadzie osobą spokojną. Więc nie sądzę, żeby chciał podejmować taką przygodę” – podsumował premier.
Jednocześnie powiedział, że sam może rozważyć rozpisanie przedterminowych wyborów, jeśli wprowadzenie budżetu się opóźni.
„Na razie mogę mówić we własnym imieniu. Jeśli prezydent Duda, instytucje, których kompetencje są bardzo ważne, a jednocześnie wątpliwe, takie jak Trybunał Konstytucyjny, w jakiś sposób, z jakąś nadzwyczajną kreatywnością, znalazłyby sposób na zablokowanie funkcjonowania państwa, jeśli prezydent Duda, na polecenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, chciałby uniemożliwić wypłacanie ludziom pieniędzy, to mógłbym wspólnie z moimi koalicjantami podjąć decyzję o natychmiastowym skróceniu kadencji parlamentu i rozpisaniu nowych wyborów” – powiedział Tusk.
Partia Kaczyńskiego, która rządziła Polską przez osiem lat, straciła władzę w wyborach parlamentarnych 15 października 2023 roku. Zdobyła 194 mandaty w Sejmie, podczas gdy opozycyjna Koalicja Obywatelska zdobyła 157, Trzecia Droga – 65, a Lewica – 26. Dołączając do koalicji rządzącej, trzy ostatnie utworzyły nowy rząd.