32 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rumi zakończył się skandalem, gdy ktoś postanowił podczas ceremonii „Światełka do Nieba” odpalić fajerwerki w zamkniętej hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (MOSiR) Rumia. Incydent wywołał panikę i poruszył kwestię bezpieczeństwa uczestników, podkreślając kontrowersyjny charakter takiego przedsięwzięcia.
Niewłaściwe Odpalenie Fajerwerków
Pokaz rozpoczął się od zimnych ogni, które samo w sobie budziły wątpliwości związane z bezpieczeństwem w zamkniętym pomieszczeniu. Jednak sytuacja stała się bardziej dramatyczna, gdy zdecydowano się odpalić fajerwerki. Kolorowe świsty i gęsty dym wypełniły halę, co spowodowało panikę wśród uczestników. Ludzie w pośpiechu uciekali, a prowadzący określił całe zdarzenie jako „straszne”.
Reakcja Społeczności i Władz
Całe zdarzenie wywołało oburzenie zarówno uczestników, jak i opinii publicznej. Miasto wezwało szefa miejskiego sztabu WOŚP do złożenia wyjaśnień, a urząd miejski przeprosił za zaistniałą sytuację i narażenie bezpieczeństwa. Jerzy Owsiak, szef WOŚP, zobaczywszy incydent, zareagował zaskoczeniem i zapowiedział, że policja będzie teraz prowadzić śledztwo w tej sprawie.
Konsekwencje i Przyszłość WOŚP
Oczekuje się, że osoby odpowiedzialne za kontrowersyjne zakończenie WOŚP w Rumi poniosą konsekwencje. Zdarzenie to rzuca cień na ogólną reputację organizacji charytatywnej, która przez cały dzień angażowała społeczność w akcję pomocy. Szef WOŚP podkreślił, że policja będzie teraz zaangażowana w dochodzenie w tej sprawie, a incydent ten stanowi jedynie negatywny epizod wśród wielu pozytywnych działań tej organizacji.