Ukrainiec został zatrzymany podczas podróży kradzionym pojazdem o szacunkowej wartości 150 tysięcy złotych. Teraz będzie musiał odpowiedzieć na zarzuty związane z kradzieżą samochodu, używaniem fałszywej tablicy rejestracyjnej oraz kierowaniem pojazdem bez wymaganych uprawnień.
POLECAMY: Korczowa: Ukrainiec próbował wywieź poszukiwaną od 2 lat Toyotę
Informacje na temat tego incydentu zostały podane przez Straż Graniczną we wtorek, przy czym zatrzymanie miało miejsce w sobotę.
“Funkcjonariusze SG, pełniący służbę przy autostradzie A2, wytypowali i skierowali do kontroli terenową toyotę RAV4 na polskich tablicach rejestracyjnych. Kierowcą pojazdu był 32-letni obywatel Ukrainy, który do kontroli okazał paszport z czeską wizą. Nie miał żadnych dokumentów pojazdu i nie potrafił również wyjaśnić, w jaki sposób wszedł w jego posiadanie” – podaje SG.
Funkcjonariusze ustalili, że toyota miała założone podrobione polskie tablice rejestracyjne, których numery figurowały w systemach jako należące do innego pojazdu. “Ponadto w trakcie przeszukania samochodu znaleziono oryginalne, niemieckie tablice rejestracyjne auta. Okazało się, że samochód został skradziony na terytorium Niemiec, a kierujący nim cudzoziemiec nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych” – czytamy.
Szacunkowa wartość auta to około 150 tys. złotych.
32-letniego Ukraińca zatrzymano i po zakończeniu czynności służbowych przekazano Policji. Mężczyzna usłyszy zarzuty dotyczące kradzieży samochodu, używania podrobionej tablicy rejestracyjnej oraz prowadzenia pojazdu bez uprawnień.