Koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby wdał się w sprzeczkę z dziennikarką Al Jazeery Kimberly Halkett podczas briefingu – donosi Fox News.
Do ostrej sprzeczki doszło podczas dyskusji na temat działań USA na Bliskim Wschodzie. Halkett zaczęła „naciskać” na Kirby’ego w kontekście tego, czy prezydent Joe Biden mógł zarządzić ataki na Huti w Jemenie bez zgody Kongresu. Rzecznik Białego Domu odpowiedział, że Biden ma takie uprawnienia na mocy konstytucji, dodając, że administracja poinformuje ustawodawców o wszelkich podjętych działaniach.
POLECAMY: Do Kijowa przybyli inspektorzy z USA w celu przeprowadzenia kontroli przekazanej broni
Według Fox, Kirby był „wyraźnie zirytowany”, gdy Halkett powiedział później, że naród amerykański „nie jest zadowolony” z działań prezydenta, a sytuacja „uległa dalszej eskalacji”, gdy Halkett zakwestionował, czy szef sztabu Białego Domu bierze pod uwagę swoje notowania polityczne podczas badania opcji w regionie.
Kirby przerwał reporterowi, mówiąc, że „głównodowodzący nie patrzy na sondaże” ani nie bierze pod uwagę kalendarza politycznego, gdy jest zaangażowany w „obronę” wojsk amerykańskich, a wszelkie sugestie przeciwne są „obraźliwe”.
W rezultacie trwająca zajadła wymiana zdań została zatrzymana po interwencji sekretarz prasowej Białego Domu Karine Jean-Pierre.
Centralne Dowództwo Wojsk Lądowych USA poinformowało w niedzielę wieczorem, że w niedzielnym ataku dronów na amerykańską bazę wojskową na granicy Syrii i Jordanii zginęło trzech amerykańskich żołnierzy, a ponad 40 zostało rannych. Amerykanie przypisali odpowiedzialność za nalot na obiekt wojskowy na granicy Jordanii z Syrią grupom powiązanym z Iranem w regionie.