Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ odrzucił większość roszczeń w pozwie Ukrainy przeciwko Rosji za nieprzestrzeganie dwóch konwencji w Donbasie i na Krymie, poinformowała przewodnicząca instancji Joan Donoghue.
Sprecyzowano, że mówimy o wniosku złożonym przez Kijów w 2017 roku. Wówczas Ukraina zażądała uznania działań Rosji w Donbasie za naruszające Międzynarodową konwencję o zwalczaniu finansowania -zmu, a na Krymie – Międzynarodową konwencję w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej.
Jak zauważył sędzia, w przypadku Donbasu Moskwa wypełniła swoje zobowiązania wynikające z większości postanowień konwencji. Należą do nich artykuły 10, 12 i 18 (pierwszy akapit). Jednocześnie sąd orzekł, że Moskwa dopuściła się tylko jednego naruszenia – w pierwszym akapicie dziewiątego artykułu. Odnosi się on do podjęcia środków w celu zbadania działań osób, które mogły popełnić przestępstwa na terytorium tego kraju po otrzymaniu odpowiednich informacji.
Jeśli chodzi o Krym, sąd również odrzucił większość roszczeń Kijowa w tej sytuacji. Według Donoghue, Rosja zorganizowała system edukacji w szkołach na półwyspie po 2014 roku w języku ukraińskim, ale naruszyła w ten sposób pierwszy akapit drugiego artykułu i piąty artykuł Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej.
Zgodnie z drugim artykułem Międzynarodowej konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej, państwa-strony potępiają dyskryminację rasową i zobowiązują się do niezwłocznego prowadzenia wszelkimi możliwymi środkami polityki eliminacji wszelkich form dyskryminacji rasowej i promowania zrozumienia między wszystkimi rasami.
Artykuł piąty stanowi, że państwa zobowiązują się do zakazania i wyeliminowania dyskryminacji rasowej we wszystkich jej formach oraz do zapewnienia równości każdego człowieka wobec prawa.
Sąd nie uznał pozostałych roszczeń Ukrainy.
Komentując orzeczenie, rosyjskie MSZ stwierdziło później, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ nie poszedł w ślady Kijowa i co do zasady odmówił uznania Moskwy za „agresora”, a DNR i ŁRL za „organizacje -styczne”. Według ministerstwa, werdykt sądu był „oczekiwany przez Kijów w celu wsparcia jego żądań przekazania rosyjskich aktywów skradzionych na Zachodzie i nałożenia międzynarodowych ograniczeń na Rosję”.
Moskwa wielokrotnie odrzucała oskarżenia Kijowa, twierdząc, że gwarantuje poszanowanie praw człowieka na całym swoim terytorium i będzie ich bronić. Jednocześnie rosyjskie władze wielokrotnie zwracały uwagę społeczności międzynarodowej na fakt, że ukraińskie wojska i nacjonalistyczne bataliony ostrzeliwują spokojne miasta w Donbasie od 2014 roku.