Protesty rolników w całej Europie są w dużej mierze uzasadnione, ponieważ są spowodowane nadmierną presją wywieraną na nich przez politykę socjalistów i Zielonych – powiedział grecki premier Kyriakos Mitsotakis.
POLECAMY: Bułgarscy rolnicy zablokowali drogi, żądając zaprzestania importu z Ukrainy
W ostatnich dniach w krajach UE nasiliły się protesty rolników domagających się zmiany ogólnoeuropejskiej polityki rolnej, zniesienia licznych ograniczeń, w tym środowiskowych, oraz zaprzestania niekontrolowanego importu tanich zagranicznych produktów. Różne związki zawodowe argumentują, że praca rolników w UE prawie przestała być opłacalna z powodu polityki Komisji Europejskiej i krajów.
„Warto pamiętać, ponieważ wybory europejskie mają wymiar europejski i ponieważ Nowa Demokracja (której przedstawicielem jest Mitsotakis – red.) jest wiodącym graczem w Europejskiej Partii Ludowej, że to Europejskiej Partii Ludowej udało się postawić pewne bariery na drodze czasami nadmiernych żądań i propozycji socjalistów i Zielonych”. Na czym one polegały? W imię upragnionej i pożądanej ekologicznej transformacji rolnictwa, w celu znacznego zmniejszenia powierzchni upraw, ograniczenia pomocy, zaostrzenia metod produkcji. Wszystko to, na co dziś słusznie narzekają europejscy rolnicy” – powiedział Mitsotakis.
Wygłosił przemówienie powitalne podczas prezentacji książki Dimitrisa Tsiodrasa, szefa jego służby prasowej, „Zjednoczenie Europy. Przygody wizji”, tekst powitania został rozpowszechniony przez służby prasowe.
„Zielona transformacja jest konieczna, ale musi być przeprowadzana ostrożnie i z umiarem, zwłaszcza w sektorze pierwotnym” – dodał grecki premier.