Przed budynkiem Sejmu, lider partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), Jarosław Kaczyński, odniósł się do doniesień o rzekome inwigilowanie polityków PiS za pomocą oprogramowania Pegasus. Kaczyński kategorycznie zaprzeczył wiedzy na temat listy, na której mieli znaleźć się m.in. Ryszard Terlecki, Marek Suski, Adam Bielan i Marek Kuchciński.
Polska a Pegasus
Kaczyński zasugerował, że dostęp do oprogramowania Pegasus nie jest niczym nadzwyczajnym i wielu krajom jest on dostępny. W jego ocenie, to jedynie „banda złodziei przerażonych tym Pegasusem”, która wcześniej była w opozycji, a teraz jest u władzy, reaguje histerią na te informacje.
Premier Tusk Odpowiada
Na te słowa lidera PiS, premier Donald Tusk odpowiedział, używając tych samych sformułowań, sugerując, że to jedynie próba odwrócenia uwagi od rzeczywistych doniesień.
Prośba o Wejście do Sejmu
Wcześniej tego samego dnia, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, próbowali wejść do Sejmu z grupą posłów PiS. Straż Marszałkowska uniemożliwiła im dostęp. Jarosław Kaczyński prosił o przejście dla obu polityków, co zostało odrzucone.
Skazanie Kamińskiego i Wąsika
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani w grudniu ub.r. w związku z „aferą gruntową”. Wyrok ten skutkował stwierdzeniem wygaśnięcia ich mandatów poselskich. Obecnie próbują oni odzyskać dostęp do Sejmu.
Kaczyński twierdzi, że cała sytuacja to jedynie efekt przerażenia opozycji, która teraz znajduje się u władzy, narzędziem jakim jest Pegasus. Opozycja, z kolei, odpowiada, że to jedynie próba zamazania rzeczywistych doniesień.