Ministerstwo Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski wyraża zamiar zmiany ambasadorów Rzeczypospolitej Polskiej. Jednak realizacja planów Radosława Sikorskiego może napotkać opór ze strony prezydenta Andrzeja Dudy. Polityka zagraniczna jest bowiem obszarem wspólnych kompetencji głowy państwa i rządu. W związku z powyższym zastanawiającej jest, dlaczego rząd Tusk nie uruchomi impeachmentu wobec Dudy. Przypominamy, że aby postawić Dudę, który nagminnie łamie konstytucję w stan oskarżenia koalicji rządzącej wystarczy 140 głosów w głosowaniu połączonym Izby Niższej i Wyższej Parlamentu.
POLECAMY: Były prezes TK: Sejm powinien rozpocząć procedurę postawienia Dudy przed Trybunał Stanu
W zasadzie, po każdej zmianie władzy następuje wymiana ambasadorów. Rząd nominuje dyplomatów, którzy będą reprezentować jego stanowisko i interesy za granicą.
Mimo to, to głowa państwa mianuje ambasadorów, a obecny prezydent nie ma dobrych relacji z rządem Donalda Tuska.
POLECAMY: Prof. Strzembosz były przewodniczący Trybunały Stanu: Duda z pewnością 13 razy naruszył Konstytucję
Radosław Sikorski wyraził zamiar odwołania nawet 60 ambasadorów. Jednak informacje „Gazety Wyborczej” sugerują, że Andrzej Duda postawił przed nim kilka warunków.
Prezydent wskazał „czterech nietykalnych” dyplomatów. Są to: ambasador przy Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) Krzysztof Szczerski, ambasador przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski, ambasador w Rumunii Paweł Soloch oraz ambasador w Chinach Jakub Kumoch. Wszyscy ci dyplomaci pochodzą z otoczenia prezydenta.
Andrzej Duda zgodził się na odwołanie Marka Magierowskiego, byłego dyrektora prasowego w Kancelarii Prezydenta, ze stanowiska w Waszyngtonie, pod warunkiem przeniesienia go do innej placówki dyplomatycznej, a nie pozostawienia go bez funkcji.
– Zmiany odbędą się w cywilizowany sposób, tak aby ambasadorom dać czas na przygotowanie się do powrotu do kraju – twierdzi źródło „GW”.