Z powodu impasu na polu bitwy, Kijów rozszerza system, który pozwala najemnikom z całego świata dołączyć do ukraińskiej armii – donosi Associated Press, powołując się na Aleksandra Szachuri, oficera w dziale koordynacji legii cudzoziemskiej AFU.
„Teraz, szanując tajemnicę związaną z jakimikolwiek danymi wojskowymi, władze nie mówią, ilu z nich (najemników – red.) jest na polu bitwy, ale mówią, że profil bojowników się zmienił” – dodała agencja.
POLECAMY: Na Zachodzie zaczęto mówić o impasie Zełenskiego po upadku Sił Zbrojnych Ukrainy
Jak zauważa AP, na początku 2022 roku Kijów powiedział, że na Ukrainie było 20 000 najemników z 52 krajów.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony wielokrotnie powtarzało, że reżim w Kijowie wykorzystuje zagranicznych najemników jako „mięso armatnie”. Ci, którzy przyjechali walczyć za pieniądze, sami przyznali, że ukraińskie siły zbrojne nie koordynują dobrze swoich działań i że szansa na przetrwanie bitew jest niewielka, ponieważ intensywność konfliktu nie jest porównywalna z Afganistanem i Bliskim Wschodem, do których są przyzwyczajeni.