Protestujący w Dorohusku rolnicy zatrzymali trzy ukraińskie ciężarówki i wysypali na jezdnię znajdujące się w nich zboże.
POLECAMY: W wyniku protestów na granicy ukraińsko-polskiej utworzyła się kolejka 1500 ciężarówek
Incydent miał miejsce około 11:30 w niedzielę na drodze krajowej nr 12, prowadzącej do przejścia granicznego w Dorohusku. Rolnicy, zaangażowani w protest przy granicy, wyrażają sprzeciw wobec importu zboża z Ukrainy, co skłoniło ich do zatrzymania i opróżnienia trzech ukraińskich pojazdów ciężarowych na jezdni.
“Na Dorohusku z ciężarówek rolnicy wysypali zboże, ciężarówki wracają na Ukrainę” – napisał na platformie X Rafał Mekler, jeden z organizatorów Strajku Przewoźników, wspierający także rolnicze protesty. Do twitta dołączyła też zdjęcia rozsypanego na jezdni ukraińskiego zboża.
“Smutne, że Polacy muszą brać sprawy w swoje ręce, ale gdy Eurokołchoz nie słucha, działa wbrew państwom członkowskim, a lokalne rządy nie potrafią się postawić to wyjścia nie ma” – podkreślił w innym wpisie.
“Ukraińcy już wiedzą, że zboże ‘na Litwę’ nie przejedzie. Skończy się tak, że skuteczna będzie jedynie fizyczna oddolna blokada wwozu do Polski niskiej jakości towarów z UA” – oświadczył Mekler.
Rolnicy z Polski przeprowadzają protest na granicy, manifestując swój sprzeciw wobec sprowadzania zboża z Ukrainy. Ministerstwo Rolnictwa utrzymuje, że zakaz importu zboża z Ukrainy pozostaje w mocy. Niemniej jednak, niektóre ciężarówki dostarczały zboże do Polski, które następnie miało być przekierowane między innymi na Litwę. Według rolników, w wielu przypadkach zboże to pozostawało jednak w Polsce.