Siedemnastoletni motocyklista, pracujący jako kurier dla firmy Wolt, został zatrzymany przez policję we Wrocławiu podczas kontroli drogowej, gdyż poruszał się fałszywym prawem jazdy zakupionym na Ukrainie za dwie tysiące złotych. Policjanci, patrolujący ulice miasta, zwrócili uwagę na młodo wyglądającego kierowcę motocykla, co skłoniło ich do przeprowadzenia kontroli.
POLECAMY: Kontrola „taksówek” w Krakowie. Prawo jazdy stracili obywatele Ukrainy i Azerbejdżanu
Rafał Jarząb z policji relacjonuje, że choć sam pojazd (vespa o pojemności 125 cm³) nie budził podejrzeń, to po sprawdzeniu danych 17-latka pojawiły się poważne zarzuty. Po wpisaniu danych młodego mężczyzny do bazy policyjnej okazało się, że nie posiada on uprawnień do prowadzenia pojazdów, a przedstawione przez niego prawo jazdy od razu rzucało się w oczy jako podróbka.
POLECAMY: Dziczy z Ukrainy protestowała przed Radiem Wrocław gdzie wystawiany, był spektakl „Jezioro Łabędzie”
Policjanci zidentyfikowali, że dokument nie zawierał wymaganych zabezpieczeń charakterystycznych dla oryginałów. Sam motocyklista przyznał się, że nabył fałszywe prawo jazdy za kwotę około dwóch tysięcy złotych na Ukrainie.
Teraz dalsze losy młodego mężczyzny zostaną rozstrzygnięte przez sąd, gdzie za posługiwanie się podrabianym dokumentem grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci zauważyli, że przewinienie to może mieć poważne konsekwencje dla jego przyszłości.