Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) rozpoznając sprawę prowadzoną pod sygnaturą akt GSK 858/20 postanowił, że kwestia matki domagającej się analizy składu preparatu, który został podany jej dziecku, w celu zbadania możliwych niepożądanych odczynów poszczepiennych, zostanie ponownie rozpatrzona.
Kobieta twierdzi, że jej dziecko doświadczyło powikłań, takich jak zapalenie płuc i problemy neurologiczne, po przyjęciu pierwszych dawek obowiązkowej szczepionki. Główny Inspektor Farmaceutyczny odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego, które miało potwierdzić lub obalić jej twierdzenia dotyczące nieprawidłowego składu preparatu. Chociaż decyzję tę poparł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, Naczelny Sąd Administracyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Obowiązkowe szczepienia
Zdaniem matki, u jej dziecka pojawiły się niepożądane odczyny poszczepienne (NOP), a informacja o nich została przekazana do powiatowego inspektora sanitarnego oraz Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Główny Inspektor Sanitarny uznał, że preparat spełnia normy, natomiast matka, zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie posiada prawnego interesu, który usprawiedliwiałby żądanie wszczęcia postępowania. Brak jest rzeczywistego interesu osoby faktycznie zainteresowanej daną kwestią.
Mimo tego, matka przypomniała, że zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień ochronnych jej dziecko musi być poddane kolejnym dawkom, co może narażać je na dodatkowe komplikacje.
Przed Naczelnym Sądem Administracyjnym (NSA) pełnomocnik matki, podtrzymując te argumenty, podkreślał, że w państwie prawa nie powinno być dopuszczalne, aby osoba zobowiązana do zaszczepienia dziecka kolejnymi dawkami nie mogła żądać wszczęcia postępowania w sprawie składu preparatu. Dodatkowo argumentował, że samo dziecko, jeśli chciałoby dochodzić ewentualnego odszkodowania, musi mieć pełną świadomość tego, co dokładnie przyczyniło się do jego problemów zdrowotnych. Matka na własną rękę zleciła przeprowadzenie badań laboratoryjnych, których wyniki jedynie wzmocniły jej wątpliwości.
Wątpliwości, co do składu szczepionki
Naczelny Sąd Administracyjny unieważnił wcześniejszy wyrok i skierował sprawę ponownie do rozpatrzenia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. W uzasadnieniu ustnym orzeczenia NSA podkreślił konieczność rozważenia, czy interes prawny matki nie wynika z przepisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, która nakłada obowiązek szczepień. Sąd zauważył, że w dotychczasowym rozpatrzeniu sprawy brakowało empatii wobec osób zaniepokojonych składem preparatu i podkreślił, że sam dostrzega istniejący problem. Jednak jednocześnie zaznaczył, że rola sądu administracyjnego nie polega na rozstrzyganiu wątpliwości dotyczących powikłań poszczepiennych.
Jeśli jesteś zainteresowany jak w sposób uchronić dziecko przed szczepieniem wynikającym z kalendarza szczepień „obowiązkowych” bez nałożenia kary finansowej zamów u nas płatną poradę prawną w tym zakresie.
W tym celu napisz do nas wiadomość na adres: kontakt@legaartis.pl