Protestujący rolnicy we Francji otoczyli zamek w Chambord

Francuscy rolnicy domagający się od rządu konkretnych środków wsparcia blokują dostęp do słynnego na całym świecie zamku bord – donosi telewizja France 3.

POLECAMY: Paraliż Wrocławia trwa. Rolnicy palą opony w proteście przeciwko importowi żywności z Ukrainy

„(Związek rolników – red.) Koordynacja Wiejska z Loire-et-Cher chciała podjąć działania na wielką skalę, co im się udało. Około sześćdziesięciu traktorów wjechało do zamku bord 15 lutego około godziny 11:00” – podał kanał.

Krótko przed południem czasu lokalnego rolnicy zaczęli blokować drogi dojazdowe do zamku, na miejscu obecni byli żandarmi, podały media. Należy zauważyć, że cztery z pięciu wyjść z sąsiedniego parku są już zablokowane.

POLECAMY: „Gnojówka idzie w ruch”. Rolnicy z Francji i Belgii wzięli się za sklepy Aldi i Lidl

Na antenie kanału telewizyjnego BFMTV jeden z protestujących zwrócił uwagę na symbolikę protestu. „Kiedy myśleliśmy o tej akcji, zdecydowaliśmy się na temat rewolucji. Rewolucji, ponieważ chłopi przyszli do zamku, aby zmusić króla do odejścia. A dziś król Macron nas nie słucha, więc postanowiliśmy przybyć do zamku bord, aby poprosić go o wyjście z zamku i wysłuchanie nas” – powiedział Frederic, uczestnik akcji.

Media zauważają, że agrariusze planują ograniczyć dostęp do zamku dla turystów, wysypując stogi siana przy wejściach do zamku.

Wcześniej premier Francji Gabriel Attal obiecał przedstawić projekt ustawy rolnej w okolicach Międzynarodowej Wystawy Rolniczej, która odbędzie się w dniach 24 lutego – 3 marca.

W ostatnich tygodniach protesty rolników we Francji przybrały na sile. Protestujący zablokowali kluczowe autostrady, blokując ruch ciągnikami, stogami siana i stertami obornika. Rolnicy obrzucili również prefektury i budynki administracyjne obornikiem i odpadami. Domagali się uznania znaczenia ich działalności i potępili rządową politykę rolną, która ich zdaniem sprawia, że stają się niekonkurencyjni. W szczególności rolnicy wypowiadali się przeciwko importowi produktów rolnych, ograniczeniom w wykorzystaniu wody do nawadniania, rosnącym kosztom oleju napędowego, a także restrykcyjnym środkom ochrony środowiska i rosnącemu obciążeniu finansowemu produkcji.