28-letnia kobieta została skazana za niedopilnowanie 1,5-rocznego dziecka, które tragicznie zginęło, wpadając pod ciągnik, którym poruszał się dziadek na podwórku. Kobieta dobrowolnie przyjęła na siebie odpowiedzialność za wydarzenia.
Prezes Sądu Rejonowego w Krotoszynie, sędzia Zuzanna Lenarczyk, poinformowała agencję PAP, że kobieta otrzymała wyrok 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Decyzja sądu stała się ostateczna, ponieważ nie został złożony żaden środek zaskarżenia.
„Skazano ją za niedostateczną staranność w opiece nad dzieckiem podczas jego pobytu na podwórku przy domu. Kobieta przyznała się do winy i z własnej woli poddała się wymierzonej jej karze” – powiedziała sędzia Lenarczyk.
Tragedia miała miejsce we wrześniu 2023 roku w gminie Kobylin, na terenie jednego z gospodarstw. Śledztwo prokuratorskie wykazało, że 67-letni dziadek dziecka, wykonując prace gospodarskie, nie zauważył malca, który niespodziewanie znalazł się za ciągnikiem rolniczym.
Dziecko zginęło na miejscu w wyniku tego zdarzenia, a prokuratura obciążyła matkę dziecka winą za tragedię.
Sąd podzielił stanowisko prokuratury, uznając matkę za winną, argumentując, że to ona była odpowiedzialna za należytą opiekę nad synkiem w tym czasie.
„Dziecko biegało po podwórku, a dziadek nie był w stanie przewidzieć, gdzie ono znajduje się w danej chwili. Dlatego mężczyźnie nie postawiono żadnego zarzutu” – powiedziała.