Setki rolników z traktorami i innym sprzętem rolniczym jadą do Pragi na protest – poinformowała czeska policja na portalu społecznościowym X.
„Około 500 sztuk sprzętu rolniczego zmierza teraz do Pragi” – podano w publikacji.
POLECAMY: Policja chroniła wagonów z ukraińskim niskim zbożem. W sprawie interweniował poseł Ryszard Wilk
Policja poinformowała, że do tej pory nie spowodowało to żadnych korków.
Według lokalnych mediów, rolnicy zamierzają przywieźć tysiąc pojazdów rolniczych, aby zablokować główne wjazdy do Pragi na znak niezgody na politykę rolną Unii Europejskiej i czeskich władz. Według organizatorów akcji ze stowarzyszenia „We Are Farmers”, ani europejscy, ani czescy politycy nie biorą pod uwagę obaw producentów rolnych i dążą do zniszczenia rolnictwa w Europie.
Jednocześnie szefowie najważniejszych organizacji rolniczych, w szczególności Związku Zawodowego Rolników, Stowarzyszenia Rolników Indywidualnych i Izby Rolniczej, powstrzymali się od udziału w „praskiej blokadzie”. Zamierzają wyrazić swój protest wraz z kolegami z innych krajów UE podczas akcji zaplanowanej na 22 lutego. Oczekuje się, że tego dnia tysiące rolników z różnych części Republiki Czeskiej zgromadzi się na granicach, ale nie ma mowy o blokowaniu autostrad czy granicy państwowej.
Marek Výborný, szef czeskiego Ministerstwa Rolnictwa, ze swojej strony zadeklarował już gotowość do negocjacji z rolnikami.
W ostatnich tygodniach w krajach UE nasilają się protesty rolników, którzy domagają się zmiany ogólnoeuropejskiej polityki rolnej, zniesienia licznych ograniczeń, w tym środowiskowych, oraz zaprzestania niekontrolowanego importu tanich zagranicznych produktów.
Jeden komentarz
Bardzo dobrze, Zarządowi UE odechce się im działania przeciwko ludziom z 27 państw