Na profilu społecznościowym Biedronki pojawiło się pytanie dotyczące obecności ukraińskich produktów w ofercie sklepu. Sieć odpowiedziała na te wątpliwości, wyjaśniając główne aspekty związane z dostawami i udziałem produktów z Ukrainy.
Stałe pytania o ukraińskie produkty
Pytanie o pochodzenie produktów z Ukrainy jest regularnie zadawane, szczególnie w kontekście listy firm, które mogą dostarczać produkty lub komponenty z Ukrainy. Nie jest jasne, czy dostawcy z tej listy są partnerami Biedronki, ale dyskusja na ten temat jest szeroko prowadzona w mediach społecznościowych. Dodatkowo, internet obfituje w filmy prezentujące produkty z różnych sieci, w tym Biedronki, z podpisem, że pochodzą z Ukrainy.
Biedronka potwierdza import z Ukrainy
Biedronka przyznała, że faktycznie sprowadza produkty z Ukrainy. Niemniej jednak, przedstawiciel sieci podkreślił, że aż 94 proc. oferowanych produktów pochodzi od polskich dostawców. Produkty od dostawców ukraińskich stanowią jedynie niewielki odsetek całkowitej oferty. Rzecznicy Biedronki dodają jednak, że kwestie związane z procesem produkcji i używanymi komponentami są sprawą producenta, do którego należy kierować konkretne pytania.
Większość to lokalne produkty
Biedronka podkreśla swoje zaangażowanie w wspieranie polskich dostawców, zaznaczając, że znaczna większość oferowanych produktów pochodzi z rodzimych firm. Odpowiedź sieci ma na celu rozwianie wątpliwości dotyczących pochodzenia towarów i podkreślenie, że Biedronka w dużej mierze opiera się na krajowych dostawcach.
Kwestie produkcji i komponentów – sprawa producenta
Biedronka podkreśla, że decyzje dotyczące procesu produkcji oraz użycia konkretnych komponentów są w gestii producenta. Sieć sugeruje, że wszelkie zapytania w tej kwestii należy kierować bezpośrednio do producentów, którzy są odpowiedzialni za aspekty związane z produkcją i jakością oferowanych produktów.