Konfederacja Wolność i Niepodległość zorganizowała konferencję prasową w związku z najnowszą decyzją premiera Donalda Tuska o objęciu przejść granicznych z Ukrainą statusem infrastruktury krytycznej. Według przedstawicieli tej prawicowej grupy politycznej, taka decyzja może być interpretowana jako próba stłumienia ewentualnych protestów rolników.
Podczas środowej konferencji prasowej premier Tusk oznajmił, że celem wprowadzenia tych przejść na listę infrastruktury krytycznej jest zagwarantowanie 100% pewności, że pomoc wojskowa i humanitarna dotrze na Ukrainę bez opóźnień. Zaznaczył, że w najbliższych godzinach zostanie wprowadzony „inny typ reżimu organizacyjnego” na tych przejściach granicznych oraz na odpowiednich odcinkach dróg i torów kolejowych, mający umożliwić sprawną realizację działań humanitarnych i wojskowych.
– Będziemy wyciągać z tego też praktyczne konsekwencje tak, aby ten ruch odbywał się bez żadnych opóźnień i zahamowań – dodał.
Wiele osób łączy decyzję premiera Tuska z próbą rozwiązania problemu protestujących rolników, którzy blokują przejścia graniczne z Ukrainą, walcząc o polskie interesy. Objęcie tych przejść statusem infrastruktury krytycznej ma umożliwić służbom podejmowanie zdecydowanych działań wobec tego protestu.
Poseł Michał Wawer ocenił, że wraz z najnowszą decyzją Tuska „kończy się uśmiechnięta Polska”. – Kończy się pełne zrozumienia podejście do rolników i obietnice wyborcze. Wpisanie przejść granicznych i terenów przygranicznych na listę infrastruktury krytycznej to jest oczywisty ruch mający służyć temu, żeby służby mundurowe mogły na polecenie premiera Tuska rozpędzić strajki rolników, żeby rząd mógł w interesie państwa ukraińskiego usunąć Polaków z granicy i uniemożliwić wykonywanie normalnych, konstytucyjnych zgromadzeń publicznych i blokad dróg w interesie polskich rolników, polskich przewoźników, polskiej gospodarki, normalnego funkcjonowania gospodarki unijnej – mówił.
– Można się spodziewać, że jeśli Donald Tusk postanowi zrealizować ten plan, to będzie to rozwiązanie siłowe. Dlatego, że rolników, przewoźników nie da się tak po prostu usunąć. Oni nie pójdą sobie grzecznie do domów, bo premier Tusk postanowił sobie wpisać na listę infrastruktury krytycznej. To jest jasny sygnał, że premier zamierza w interesie innego państwa usuwać siłowo Polaków z granicy. Uniemożliwiać im siłowo walkę o swoje interesy. Walkę o normalne funkcjonowanie polskich przedsiębiorstw. Walkę o po prostu polski interes narodowy – kontynuował Wawer.
Poseł Grzegorz Braun przypomniał, że protestujący przewoźnicy czy rolnicy nie upominają się o „własne, partykularne, egoistyczne interesy”, lecz upominają się o to, aby „Polska zachowała samowystarczalność w minimalnym przynajmniej zakresie, które będzie gwarantować bezpieczeństwo Polakom”.
– Rząd warszawski reprezentuje niestety paroletnią tradycję sług narodu ukraińskiego. Wątpliwe też, czy w istocie narodu czy tylko reżimu kijowskiego, który bezpieczeństwo własnych obywateli także postawił rażąco nisko w hierarchii priorytetów państwowych – zaakcentował Braun.
Przedstawiciele Konfederacji ogłosili zamiar udzielenia wsparcia dla protestów na granicy oraz podjęcia działań prawnych w celu zapobieżenia ewentualnym rozwiązaniom siłowym.
Jeden komentarz
To po to są ćwiczenia NATO, żeby spacyfikować rolników. Tusk dałeś ciała. Komu służysz Tusk, bo na pewno nie suwerenowi. Skandal to pi to przyszedł na premiera żeby pod dyktando globalistów zniszczyć Polskę