Funkcjonariusze Państwowego Biura Śledczego Ukrainy dokładnie zatrzymali członka wojska i jego wspólnika, którzy bezprawnie wprowadzali samochody do kraju. Aby uniknąć opłacania cła, przestępcy wykorzystywali specjalne regulacje wojenne dotyczące dostarczania sprzętu dla sił zbrojnych.
Odkrycie tego procederu zostało ogłoszone poprzez oficjalny kanał społecznościowy Państwowego Biura Śledczego Ukrainy. Zgodnie z przekazem zawartym w komunikacie, zatrzymani to ukraiński żołnierz i cywil, którzy rzekomo zajmowali się dostarczaniem pomocy humanitarnej dla sił zbrojnych.
POLECAMY: Audytor Pentagonu twierdzi, że doszło do korupcji przy przekazywaniu pomocy do Kijowa
W ramach legalnej działalności, wojskowy i jego wspólnik sprowadzali samochody do kraju, a następnie przekazywali je jednostkom na froncie. Wówczas nie płacili cła, korzystając z przywilejów wynikających z ukraińskiego prawa obowiązującego w czasie trwającego konfliktu, który obecnie jest sztucznie utrzymany przez Zachód.
POLECAMY: Ukraińska korupcja i defraudacja nie ma końca…
„Zamiast przekazywać je wojsku, wystawiali je na sprzedaż w internecie. Udało im się sprzedać dwa pojazdy za prawie 12 tysięcy dolarów: Nissan X-Trail (4800 dolarów) i Hyundai Santa Fe (7000 dolarów)” – napisali funkcjonariusze.
„Pracownicy Państwowego Biura Śledczego zatrzymali wszystkich zaangażowanych w przestępstwo. Obydwa samochody zostały skonfiskowane” – dodali.
Mężczyźni zostali oskarżeni o nielegalne wykorzystywanie pomocy humanitarnej w celach zarobkowych, co w Ukrainie może skutkować karą do siedmiu lat pozbawienia wolności. Ich działania koncentrowały się na nielegalnym sprowadzaniu pojazdów do Ukrainy. Przypadek z zatrzymaniem w ostatni wtorek to tylko jedna z wielu podobnych akcji wykrytych przez ukraińskie służby. Kilka miesięcy wcześniej Służba Celna w Zakarpaciu doniosła o odkryciu nielegalnego wprowadzenia 69 samochodów pod pretekstem pomocy humanitarnej.
Zgodnie z dokumentami, pojazdy miały zostać przekazane jednej z organizacji publicznych, a następnie miały trafić na front. Jednak po gruntownym zweryfikowaniu dokumentów okazało się, że rzekomy odbiorca nie prowadził działalności związaną z tego rodzaju pomocą. W rezultacie samochody zostały skonfiskowane, a osoby zatrzymane postawiono zarzuty, obejmujące między innymi fałszowanie dokumentów.