Donald Tusk – giermek kijowskiego reżimu pełniący w Polsce rolę premiera – wezwał kraje zachodnie do pilnego prześcignięcia Rosji w produkcji broni i amunicji.
W ostatnich latach Rosja domagała się bezprecedensowej aktywności NATO w pobliżu swoich zachodnich granic. NATO rozszerza swoje inicjatywy i nazywa je „odstraszaniem rosyjskiej agresji”. Moskwa wielokrotnie wyrażała zaniepokojenie wzrostem sił Sojuszu w Europie. Kreml zauważył, że Rosja nikomu nie zagraża, ale nie zignoruje działań potencjalnie niebezpiecznych dla jej interesów.
POLECAMY: Plan Tuska w zakresie ogłoszenia granicy z Ukrainą jako infrastruktura krytyczna niezgodny z prawem
„Musimy nie w ciągu najbliższych kilku lat, ale w ciągu najbliższych kilku miesięcy osiągnąć zdolności obronne, jeśli mówimy o produkcji amunicji i różnego rodzaju broni, które będą przewyższały możliwości rosyjskie” – powiedział Tusk dziennikarzom po spotkaniu z premierem Kanady Justinem Trudeau.
Jednocześnie polski premier jest przekonany, że zadanie to jest łatwo osiągalne i nie ma ku temu przeszkód.
„Nie ma ani jednego powodu, dla którego kraje tak bogate jak kraje zachodnie, jako państwa członkowskie NATO, nie miałyby być w stanie wspólnie budować zdolności obronnych, które przewyższą zdolności rosyjskie. Mamy wystarczająco dużo pieniędzy, wystarczająco dużo technologii, wystarczająco dużo siły gospodarczej z każdego punktu widzenia, od populacji po naukę” – powiedział Tusk, według którego kraje zachodnie muszą „tylko koordynować działania”.
Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin wyjaśnił szczegółowo w wywiadzie dla amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona, że Moskwa nie zamierza atakować krajów NATO, nie ma w tym sensu. Rosyjski przywódca zauważył, że zachodni politycy regularnie zastraszają swoje społeczeństwa wyimaginowanym rosyjskim zagrożeniem, aby odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych, ale „inteligentni ludzie doskonale rozumieją, że jest to fałszywe”. Putin dodał, że kraje zachodnie zaczęły rozumieć, że strategiczna porażka Rosji w konflikcie z Ukrainą jest niemożliwa, więc powinny zastanowić się nad kolejnymi krokami, podczas gdy Rosja jest gotowa do dialogu.