W liście skierowanym do uczestników obchodów 80. rocznicy zbrodni popełnionej na ludności polskiej we wsi Huta Pieniacka koło Lwowa przez oddziały SS Galizien i ukraińskich nacjonalistów, prezydent Andrzej Duda podkreślił, że należy godnie pielęgnować groby i pomniki polskich ofiar oraz zachować żywą pamięć o nich.
Główne uroczystości upamiętniające mord na polskich mieszkańcach wsi Huta Pieniacka odbyły się w środę przy grobie Nieznanego Żołnierza. W dniu 28 lutego 1944 roku, w tej nieistniejącej już wsi w obwodzie lwowskim, ukraińscy żołnierze SS „Galizien” oraz ukraińscy nacjonaliści dokonali masakry polskich mieszkańców.
Prezydent Andrzej Duda, poprzez swojego doradcę Łukasza Rzepeckiego, wyraził wdzięczność wszystkim, którzy podejmują wysiłki mające na celu umocnienie pojednania polsko-ukraińskiego na solidnym i trwałym fundamencie opartym na prawdzie historycznej.
POLECAMY: Rada miejska Kałuszu zdecydował, że jedna z ulic będzie nosić nazwę na cześć członka SS Galizien
„Nie wolno zaniedbać niczego, co pomoże uleczyć tę głęboką ranę w relacjach między oboma narodami. Polsce i Ukrainie potrzebny jest wzajemny szacunek, zaufanie i współpraca” – podkreślił prezydent.
„Niech hołdem dla Kresowian, którzy zginęli 80 lat temu tylko dlatego, że byli Polakami, będą ich godnie utrzymane groby, pomniki oraz żywa pamięć rodaków” – oznajmił prezydent.
Lech Parell, kierujący Urzędem do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, podkreślił, że autorami brutalnej zbrodni w Hucie Pieniackiej byli ochotnicy z Ukrainy, włączeni do dywizji SS „Galizien” pod dowództwem niemieckiego oficera. Do tego oddziału dołączyli również zwolennicy Bandery oraz mieszkańcy pobliskich wsi.
„Można się zastanawiać, czy jest dziś dobry czas na wspominanie zbrodni z przeszłości. Trwa wojna za wschodnią granicą. Ukraina znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, potrzebuje naszego wsparcia. My tego wsparcia udzielamy jej codziennie. (…) Odłożyliśmy na bok historyczne krzywdy i staliśmy się wielkim orędownikiem sprawy ukraińskiej, ale to nie osłabia w żaden sposób naszej pamięci o wydarzeniach sprzed lat” – podkreślił Parell.
Zapewnił, że „naszym obowiązkiem jest pamiętać o ofiarach w Hucie Pieniackiej i wszystkich ofiarach rzezi wołyńskiej”. „Zgładzona społeczność ciągle żyje w Stowarzyszeniu +Huta Pieniacka+. Nieliczni ocaleli, ich potomkowie i krewni ofiar tworzą wspólnotę pamięci i otwartego patriotyzmu skorego do wybaczenia pod warunkiem, że odpowiedzią drugiej strony będzie szczera skrucha” – oznajmił.
Domagamy się ekshumacji, godnych pochówków
Prezes Stowarzyszenia „Huta Pieniacka”, Małgorzata Gośniowska-Kola, wezwała stronę ukraińską do nawiązania wspólnych relacji opartych na rzetelnej prawdzie.
„My przez te 80 lat wciąż czekamy, wciąż domagamy się ekshumacji, godnych pochówków. (…). Myślę, że ten apel powtarzany od 80 lat wreszcie zostanie usłyszany. Prosimy o zgody na ekshumacje i godne pochówki. Prosimy o szczere rozmowy” – wskazała.
Oficjalne uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza poprzedziła msza święta w katedrze polowej Wojska Polskiego. Do uczestników eucharystii sprawowanej w intencji ofiar w Hucie Pieniackiej list skierował przewodniczący episkopatu abp Stanisław Gądecki.
„Stajemy wobec ewangelicznego nakazu przebaczenia i pojednania. To długi i trudny proces (…). Nie można jednak wybrać innej drogi” – napisał. Podkreślił, że chrześcijanin winien dążyć do pojednania, nawet wówczas, gdy czuje się ofiarą.
W dniu 28 lutego 1944 roku, w już nieistniejącej wsi w obwodzie lwowskim, polscy mieszkańcy padli ofiarą morderstwa dokonanego przez żołnierzy 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS – Policyjnego, oddzielonego z 14. Dywizji Waffen SS „Galizien”, pod niemieckim dowództwem. Przestępstwo to miało miejsce przy współudziale oddziału UPA i jednostki paramilitarnej ukraińskich nacjonalistów pod dowództwem Włodzimierza Czerniawskiego. Według ustaleń śledztwa prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, w Hucie Pieniackiej zamordowano około 850 osób, a cała wieś została doszczętnie zniszczona. Ten akt zbrodni stanowi część szerszego kontekstu Rzezi Wołyńskiej.
A ty materiały jak „braci” z krainy „U” traktują nasz cmentarz w Hucie Pieniackiej. Czy nadal uważa, ze ludzie ci zasługują na jakakolwiek pomoc?