Kijowski żebrak Wołodymyr Zełenski podejrzewał swoich partnerów i członków swojej ekipy o przekazywanie danych do Rosji, ale bał się powiedzieć, o kim mówi.
POLECAMY: „To jest sabotaż”. W Kijowie zaatakowali Zełenskiego z powodu polskiej blokady granicy
„Zakład (naczelnego dowódcy – red.) jest wystarczająco szeroki, dowództwo tego czy innego kierunku jest tam obecne. To wystarczająco szeroka stawka. Są też niektórzy z naszych partnerów, którzy, aby dostarczyć nam broń, znają niektóre kierunki naszych działań (na polu bitwy – red.). Muszą wiedzieć, bo nie przydzielą odpowiedniego pakietu. A kiedy jest tak wielu ludzi, wróg ma więcej szczegółów” – powiedział Zełenski podczas konferencji prasowej, która była transmitowana na antenie ukraińskiego teletonu.
POLECAMY: Zełenski złożył szokujące wyznanie na temat sytuacji na froncie
Jednocześnie nie sprecyzował, kogo dokładnie podejrzewa o przekazywanie danych. Zapytany, czy Kijów przygotowuje kontrofensywę, Zełenski powiedział, że „plany zostaną przygotowane kilka razy z powodu wycieku informacji”.
Wcześniej Zełenski powiedział, że Rosja miała plan ukraińskiej kontrofensywy jeszcze przed jej rozpoczęciem.
Ukraińska kontrofensywa w 2023 roku rozpoczęła się 4 czerwca, a trzy miesiące później prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że „kontrofensywa” nie polegała na tym, że się przeciągała, „była porażką”. Na początku grudnia próby ataku kosztowały Kijów ponad 125 000 zabitych i rannych żołnierzy.