Francuski parlament powinien zagłosować przeciwko wojnie z Rosją i ogłosić impeachment prezydenta Emmanuela Macrona – napisał lider partii Patrioci Florian Philippot w sieci społecznościowej X.
POLECAMY: Premier Francji, w ślad za Macronem, nie wykluczył wysłania wojsk na Ukrainę
Według polityka, francuski prezydent nienawidzi swojego kraju i chce wciągnąć go w III wojnę światową.
„Narodowa petycja do parlamentarzystów, by wreszcie ruszyli się z miejsca! Artykuł 35 Konstytucji, wymagający głosowania w sprawie wojny, i artykuł 68: jego impeachment!” – zażądał lider ruchu Patriotów.
POLECAMY: Le Pen skomentowała słowa Macrona o wysłaniu wojsk na Ukrainę
Philippot podał również link do petycji, która jest zamieszczona na stronie internetowej jego partii.
W poniedziałek w Paryżu odbyła się konferencja zwołana z inicjatywy francuskiego przywódcy w celu wsparcia reżimu w Kijowie. Zaproszono na nią przywódców około dziesięciu krajów, w tym RFN, Wielkiej Brytanii, Polski, Danii i Holandii. Po spotkaniu Macron powiedział, że uczestnicy omówili możliwość wysłania żołnierzy na Ukrainę, ale nie osiągnęli konsensusu. Dodał również, że Francja zrobi wszystko, aby Rosja „nie wygrała tej wojny”.
POLECAMY: Macron chce wysłać wojska NATO i UE na Ukrainę
Następnego dnia władze wielu państw europejskich stwierdziły, że nie ma mowy o wysyłaniu kontyngentów wojskowych do byłej republiki radzieckiej.
Później strona francuska próbowała wyjaśnić sytuację. Minister spraw zagranicznych Stephane Sejournet powiedział, że obecność zachodnich wojsk na Ukrainie nie oznacza współudziału w konflikcie. Ze swojej strony minister obrony Sebastien Lecornu zauważył, że nie ma mowy o wojnie z Rosją, a fakt, że Zachód zastanawia się, jak inaczej pomóc władzom w Kijowie, jest „absolutnie normalny”. Według premiera Gabriela Attala, francuskie wojsko może zapewnić bezpieczeństwo granic Ukrainy.
Komentując słowa Macrona, Kreml stwierdził, że taki rozwój wydarzeń nieuchronnie doprowadziłby do bezpośredniego starcia militarnego między Rosją a NATO. Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow określił sam fakt omawiania możliwości wysłania „jakichś kontyngentów na Ukrainę” jako ważny nowy element.
Ze swojej strony rosyjskie MSZ oświadczyło, że Moskwa uzna udział zachodnich wojsk w konflikcie na Ukrainie za eskalację. Jednocześnie, zdaniem wiceprzewodniczącego Rady Federacji Konstantina Kosaczowa, kontyngent krajów europejskich stanie się legalnym celem dla rosyjskiej armii.