Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę – podaje radio RMF FM. Majchrowski uważa te zarzuty za absurdalne. Odmówił złożenia zeznań.
Radio RMF FM donosi, że według ustaleń prokuratury, prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, podejrzewany jest o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę.
POLECAMY: Kraków musi wymieć baterie w autobusach elektrycznych zakupionych w 2017 roku
Prawo miało zostać złamane w procesie przyznawania dotacji celowych na prace konserwatorskie i restauracyjne. Chodzi o preferencyjne traktowanie jednego z podmiotów, który ubiegał się o prace konserwacyjne kamienicy. Otrzymał on 1,2 mln zł publicznych środków.
POLECAMY: Była wiceprezydent Krakowa nie trafi do aresztu mimo zarzutu łapówkarstwa
Śledczy twierdzą, że polityk „naruszył przepisy aktów prawnych różnego rzędu, w tym ustawy, a także statutu miasta, przyznając temu podmiotowi dotację celową”.
Rzeczniczka Majchrowskiego, Monika Chylaszek, wydała komunikat, w którym stwierdza, że „(Majchrowski) traktuje te zarzuty jako absurdalne. O tym, kto dostaje takie dotacje, decyduje rada miasta”. Pojawiają się sugestie, że zarzuty mogą mieć związek z nadchodzącą kampanią samorządową. Majchrowski jest prezydentem Krakowa od 2002 roku i ubiega się o kolejną reelekcję.
Z kolei „Wirtualna Polska” przypomina, że w związku z tą sprawą już w 2021 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało pięć osób, w tym byłą wiceprezydent Krakowa odpowiedzialną za rozwój miasta, Elżbietę K., byłą dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego UMK, Bożenę K., wicedyrektor Zarządu Dróg Miasta Krakowa, Janinę P., dyrektora i prezydenta Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie, Rafała K., oraz Sebastiana Ch. Ten ostatni to prywatnie syn byłej wiceprezydent, który otrzymał publiczną posadę w Biurze Rozwoju Krakowa.