Rozmieszczenie broni jądrowej w Polsce jest możliwe tylko na podstawie wspólnej decyzji NATO – powiedział dziennikarzom wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jesienią ubiegłego roku ówczesny premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska chce przyjąć amerykańską broń jądrową w odpowiedzi na rozmieszczenie rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Następnie John Kirby, koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA, powiedział, że nie ma nic do powiedzenia na temat chęci Polski do przyjęcia amerykańskiej broni jądrowej.
„To dyskusja, która jest w toku. Jesteśmy w sojuszu północnoatlantyckim z krajami posiadającymi broń jądrową. Odstraszanie i obrona są podstawową misją NATO. Jeśli mielibyśmy podejmować jakiekolwiek decyzje, musiałyby to być decyzje sojusznicze w ramach Paktu Północnoatlantyckiego, a nie indywidualne” – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Moskwa i Mińsk uzgodniły, że rozmieszczą taktyczną broń jądrową na Białorusi bez naruszania zobowiązań międzynarodowych. Putin wyjaśnił, że Rosja nie daje Białorusi swojej broni nuklearnej, ale robi to, co Stany Zjednoczone robią od dziesięcioleci. Putin powiedział w czerwcu, że zgodnie z białorusko-rosyjskimi planami, pierwsze ładunki nuklearne zostały dostarczone na Białoruś, a plany zostaną w pełni zrealizowane do końca roku.
Jeden komentarz
Jaki to sojusz skoro polska jest gola i wystawioną przez kapeluszników po raz kolejny do wojny. Znowu powtarza się sytuacja z II WŚ. Jankesy dali kasę na II WŚ. USA nie patrzy swojego kraju tylko robi demokrację po amerykańsku.