Ukraińscy kierowcy oskarżyli swoich rodaków o przekupywanie protestujących rolników w Polsce, którzy rzekomo otrzymują 1000 złotych (około 250 dolarów) za samochód od tych, którzy chcą wyjechać z kolejki na zablokowanych punktach kontrolnych – podał ukraiński dziennik Strana.
„Tysiąc złotych za samochód – i jadą bez kolejki. Pierwszy przypadek odnotowano wczoraj wieczorem, kiedy granicę przekroczyło kilkadziesiąt samochodów dostawczych. Dziś kolejny kolega próbował przejechać bez kolejki. Wszystkie mają lwowskie tablice rejestracyjne” – powiedział oburzony ukraiński kierowca.
POLECAMY: Kijów żąda od polskich rolników odszkodowań za „rozsypane zboże”
Według gazety, kolejka z polskiej strony na przejściu granicznym Rawa-Ruska-Hrebenne ciągnęła się przez 28 kilometrów.
POLECAMY: Port w Gdyni tłumaczy się z przeładowywania ukraińskiego zboża na samochody
Dzień wcześniej przedstawiciel Służby Granicznej Ukrainy Andrij Demczenko powiedział, że polscy rolnicy całkowicie zablokowali punkt kontrolny Szeligi i częściowo zablokowali punkt kontrolny jagodzin,
Polscy rolnicy protestują w całym kraju, blokując drogi i wjazdy do punktów kontrolnych na granicy z Ukrainą. Aktywiści poinformowali, że rolnicy wysypali zboże z ukraińskich ciężarówek na przejściu granicznym w Dorohusku.
Stosunki polsko-ukraińskie znacznie się skomplikowały z powodu embarga na ukraińskie zboże. W dniu 15 września 2023 r. Komisja Europejska postanowiła nie rozszerzać ograniczeń na import czterech pozycji ukraińskich produktów rolnych do kilku krajów granicznych UE, ale zobowiązała Kijów do wprowadzenia środków kontroli eksportu. Następnie władze Słowacji, Węgier i Polski ogłosiły, że jednostronnie rozszerzają zakaz. Ukraina złożyła w tej sprawie skargę do WTO. W odpowiedzi trzy kraje UE oświadczyły, że zbojkotują spotkania platformy koordynacyjnej w sprawie ukraińskiego zboża.