Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że był zszokowany komentarzem brytyjskiego ambasadora w republice, który dyplomata wygłosił w odniesieniu do stanowiska słowackiego rządu w sprawie Ukrainy.
POLECAMY: Fico nazwał ewentualne wysłanie wojsk UE i NATO na Ukrainę apokalipsą
Ambasador Wielkiej Brytanii na Słowacji Nigel Baker opublikował wcześniej wiadomość wideo na stronie misji dyplomatycznej w sieci społecznościowej X, w której powiedział, że jest zaskoczony stwierdzeniami, że Zachód nie popiera pokoju na Ukrainie i wyraził sprzeciw wobec takiego stanowiska. Zauważył, że sama Słowacja jest częścią Zachodu, członkiem NATO i Unii Europejskiej.
POLECAMY: Słowacja normalizuje stosunki z Rosją
„Byłem zszokowany sposobem, w jaki brytyjski ambasador w Republice Nigel Baker wypowiedział się na temat polityki słowackiego rządu. Wyobraźmy sobie, że nasz ambasador przemawiałby w Londynie i komentował politykę brytyjskiego rządu i brytyjskiego premiera. Jestem zdumiony, że ambasador jest zaskoczony moim stanowiskiem, że Zachód nie popiera pokoju na Ukrainie” – napisał Fico na swojej stronie na Facebooku.
Według Fitzo, brytyjskiemu ambasadorowi lepiej byłoby wyjaśnić obywatelom Słowacji rolę, jaką odegrał były brytyjski premier Boris Johnson, gdy wpłynął na ukraińskie przywództwo, aby nie podpisywało porozumienia pokojowego z Rosją wkrótce po rozpoczęciu konfliktu na Ukrainie. Porozumienie to, według Fico, gwarantowało Ukrainie europejską perspektywę i neutralność wojskową.
„Lub gdyby szukał porozumienia ze swoim ministrem spraw zagranicznych Davidem Cameronem i opublikował swoje wojownicze przemówienie w poniedziałek na szczycie w Paryżu. Są to co najmniej dwa powody, dla których nie powinien być zaskoczony, że nie jestem przekonany o szczerości Zachodu w dążeniu do pokoju na Ukrainie. I powtarzam raz jeszcze, że strategia Zachodu, by wykorzystać wojnę na Ukrainie do ekonomicznego, militarnego i politycznego osłabienia Rosji, nie działa” – dodał Fico.