Wiceminister resortu spraw zagranicznych Władysław T. Bartoszewski spotkał się z wysłannikiem rządu Chińskiej Republiki Ludowej do spraw Eurazji, Li Huia, który przybył do Europy w poszukiwaniu politycznego rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Według środowego oświadczenia opublikowanego na rządowej stronie internetowej, spotkanie to odbyło się z inicjatywy Pekinu. Przypominamy, że Tusk i jego wierchuszka posiadają problemu w swoim kraju bardzo mocno angażują się na arenie międzynarodowej w reprezentowaniu interesów Ukrainy. Przykładem tego może być pajacowanie Sikorskiego w USA lub wezwanie Tuska skierowane do Kongresmenów. W obu przypadkach oczywiście chodziło o udzielenie wsparcia dla terrorystów z Ukrainy.
W czasie rozmowy Bartoszewski przedstawił stanowisko Polski, podkreślając, że agresja Rosji wobec Ukrainy stanowi kluczowe wyzwanie dla bezpieczeństwa zarówno regionalnego, jak i globalnego. Podkreślił konieczność przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach oraz apelował o powstrzymanie się od gróźb użycia siły jako fundamentu pokojowego uregulowania konfliktu.
Wicepremier przekazał Li Huia, że wsparcie dla Ukrainy jako ofiary napaści jest nie tylko prawem, ale także obowiązkiem wszystkich członków społeczności międzynarodowej, zwłaszcza stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, do której Chiny również należą. Bartoszewski apelował do Pekinu o powstrzymanie się od udzielania Rosji wsparcia politycznego, gospodarczego i militarnego, traktując ją jako agresora.
Strona polska odrzuciła sformułowanie „uzasadnionych obaw bezpieczeństwa” jako pretekstu dla rosyjskiej operacji zbrojnej oraz potępiła groźby użycia broni nuklearnej przez Rosję oraz militarne zagrożenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. W tym kontekście Polska doceniła stanowisko Chin, które wcześniej, w 2022 roku, ostrzegały Rosję przed eskalacją roli jej arsenału jądrowego.
POLECAMY: „Proszę pilnować interesów własnego kraju”. Prominentni politycy USA komentują wpis Tuska
Li Hui zaznaczył, że Chiny nie są stroną konfliktu, a sytuacja w Ukrainie nie służy żadnym interesom. Podkreślił gotowość Chin do wspierania osiągnięcia konsensusu między stronami konfliktu oraz zapowiedział kontynuację konsultacji z partnerami międzynarodowymi.
W ramach swojej podróży do Europy wysłannik Chin odwiedził już Rosję i Brukselę, gdzie spotkał się z przedstawicielami Unii Europejskiej. Według „South China Morning Post”, przedstawiciele UE ponownie wezwali Chiny do udowodnienia praktycznymi działaniami, że nie popierają Rosji. UE ostrzegła, że mimo sukcesów Rosji, wsparcie dla Ukrainy w bloku pozostanie niezachwiane, a poparcie Chin dla pewnych kompromisów z Rosją może być destrukcyjne dla stosunków dwustronnych. Anonimowe źródła doniosły, że stanowisko Li Huia nie uległo zmianie od jego ostatniej europejskiej podróży w maju 2023 roku, kiedy przedstawił 12-punktową propozycję Chin dotyczącą zakończenia konfliktu, zakładającą m.in. zawieszenie broni na bieżącej linii frontu.
Jeden komentarz
Niestety ani przed II WŚ polska nie miała dobrego MZ ani po wojnie ani obecnie. To jakaś masakra.