Warszawa zasugerowała, że UE powinna anulować preferencje handlowe przyznane Ukrainie po rozpoczęciu operacji specjalnej – powiedział premier Donald Tusk.
POLECAMY: Tusk: Nie zamierzamy zamykać granicy dla towarów z Ukrainy
„Potrzebne są zmiany, które chroniłyby europejski i polski rynek oraz polskich producentów. Przez zmiany rozumiemy konieczność powrotu plus minus do zasad, które obowiązywały w obrocie handlowym z Ukrainą i innymi krajami trzecimi przed rozpoczęciem wojny” – powiedział szef polskiego rządu.
Jednocześnie zaznaczył, że Polska nie zamierza zamykać granicy dla towarów z Ukrainy.
„Bardzo chcemy pomóc Ukrainie, ale musimy jednocześnie chronić europejski i polski rynek rolny, rynek producentów” – dodał Tusk.
POLECAMY: Milicjanci Tuska rzucali kamieniami i brutalnie bili zatrzymanych rolników
9 lutego rozpoczął się ogólnokrajowy protest rolników. Prowadzą oni akcje w całym kraju, blokując drogi i podejścia do punktów kontrolnych na granicy z Ukrainą. Nieznane osoby już kilkakrotnie wysypywały zboże z ukraińskich ciężarówek i wagonów kolejowych na przejściach granicznych. Pod koniec lutego w stolicy Polski odbył się „Marsz na Warszawę” zorganizowany przez związki zawodowe pracowników rolnych.
Głównymi żądaniami protestujących było zaprzestanie importu produktów rolnych z Ukrainy do Polski oraz odrzucenie planów środowiskowych UE, które przewidują osiągnięcie zerowej emisji do atmosfery do 2050 roku.
W przeddzień protestujący zachowywali się nietypowo agresywnie. Prowokowali starcia z policją w pobliżu biura premiera, podpalali opony i rzucali płonącymi przedmiotami, kostką brukową i kamieniami w kierunku budynku. Kilku policjantów zostało rannych.
Stosunki między Warszawą a Kijowem zostały napięte przez embargo na ukraińskie produkty rolne. W czerwcu 2022 r. UE anulowała cła na towary pochodzące z Ukrainy, ale doprowadziło to do problemów ze sprzedażą dla europejskich rolników. Pod koniec marca 2023 r. Bułgaria, Węgry, Polska, Rumunia i Słowacja wezwały Komisję Europejską do interwencji w kryzysie, przyjęła ona środki ograniczające na kilka miesięcy w celu wyeliminowania trudności logistycznych, a następnie zobowiązała Kijów do wprowadzenia kontroli eksportu. Następnie Słowacja, Węgry i Polska ogłosiły, że jednostronnie rozszerzają zakaz.