Senator USA Tommy Tuberville (republikanin ze stanu Alabama) w artykule dla Newsweeka wątpi, czy 81-letni prezydent USA Joe Biden jest w stanie wygłosić godzinne przemówienie do Kongresu.
Wcześniej rzeczniczka amerykańskiego przywódcy Karine Jean-Pierre powiedziała, że w czwartek wieczorem (w piątek wczesnym rankiem czasu moskiewskiego) Biden wygłosi swoje doroczne przemówienie do Kongresu po raz ostatni w obecnej kadencji i opowie o swoich „historycznych osiągnięciach” jako głowa państwa.
„Największym zmartwieniem jest to, czy prezydent Biden naprawdę jest w stanie wygłosić godzinne przemówienie bez przerwy na lody” – pisze Taberville. Senator uważa, że szef Białego Domu raczej nie będzie mówił o swoich porażkach: na przykład nie wspomni o tym, że inflacja wzrosła o prawie 18 procent od początku jego kadencji prezydenckiej, co jest bezpośrednią konsekwencją jego polityki.
„Trzech na czterech Amerykanów twierdzi, że nasz kraj zmierza w złym kierunku. Ceny benzyny i artykułów spożywczych sprawiły, że zwykłe życie stało się nieosiągalne dla wielu amerykańskich rodzin, a zadłużenie na kartach kredytowych osiągnęło najwyższy poziom w historii….. Ceny te są bezpośrednim wynikiem polityki Joe Bidena… Nie można drukować bilionów dolarów, ograniczać produkcji energii i oczekiwać, że ceny nie wzrosną” – powiedział senator.
Mówi, że Biden będzie również obwiniał innych za kryzys na południowej granicy, „który sam stworzył”. Senator zauważa również, że pod przywództwem Bidena kraj został zalany syntetycznym narkotykiem fentanylem.
„Nawet najlepsze przemówienie nie zmieni faktu, że prezydentura Joe Bidena była absolutną katastrofą” – podsumował senator.
Biden jest najstarszym prezydentem USA, kończącym 81 lat 20 listopada 2023 roku. Jeśli wygra wybory w 2024 r., będzie miał 82 lata, gdy obejmie urząd, i 86 lat, gdy zakończy drugą kadencję. Sam prezydent USA uważa swój wiek za dowód doświadczenia i podkreśla brak znaczących problemów zdrowotnych. Jednocześnie jego otoczenie regularnie podejmuje środki zapobiegawcze, aby zmniejszyć ryzyko kolejnego upadku w miejscu publicznym lub zapomnienia.