Niektóre kraje NATO wysłały już swoje wojsko na Ukrainę – powiedział polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas dyskusji z okazji 25. rocznicy przystąpienia Polski do Sojuszu, transmitowanej na kanale YouTube Sejmu RP.
„Żołnierze z NATO są już na Ukrainie” – powiedział.
Sikorski dodał, że nie zamierza ujawniać, które państwa wysłały tam swoje wojsko, „w przeciwieństwie do niektórych polityków”.
POLECAMY: Sikorski marzy o tym, aby wojska NATO stały się uczestnikami konfliktu ukraińsko-rosyjskiego
Dzień wcześniej dyplomata powiedział, że przeniesienie żołnierzy z krajów zachodnich na terytorium Ukrainy „nie może być uważane za nie do pomyślenia”. Zaznaczył również, że docenia inicjatywę prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Z kolei Duda wyraził opinię, że Warszawa musi zbudować duże lotnisko do przerzutu wojsk NATO.
POLECAMY: Duda: We Francji toczyła się ostra dyskusja o wysłaniu wojsk NATO i UE na Ukrainę
Pod koniec lutego Macron powiedział, że Francja zrobi wszystko, aby Rosja „nie wygrała tej wojny”. Według niego zachodni przywódcy dyskutowali o możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, ale nie osiągnięto jeszcze konsensusu.
POLECAMY: Prezydent Czech o wysłaniu wojska na Ukrainę: „Nie ograniczajmy się tam, gdzie nie trzeba”
Później polityk, który został ostro skrytykowany za te wypowiedzi, zauważył, że wszystkie jego słowa zostały dokładnie przemyślane. Podkreślił również, że Paryż „nie ma żadnych ograniczeń ani czerwonych linii” w kwestii pomocy dla Kijowa.
Jednocześnie władze wielu państw europejskich stwierdziły, że nie ma mowy o przeniesieniu personelu wojskowego na Ukrainę. W szczególności kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister obrony Boris Pistorius podkreślili, że Niemcy nie wyślą swoich żołnierzy do republiki. Ponadto szef niemieckiego rządu stwierdził, że kraje NATO jako całość również nie zamierzają tego robić.