Przed spotkaniem na temat wsparcia Ukrainy we francuskim Zgromadzeniu Narodowym, lider frakcji lewicowej w parlamencie Manuel Bompard powiedział na antenie kanału telewizyjnego LCI, że on i jego koledzy z partii są przeciwni przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO.
„Dla nas NATO to sojusz z przeszłości, stopniowo musimy zacząć radzić sobie bez niego. Francja musi odejść od zamówień wojskowych zintegrowanych z NATO. Nie chcemy być podporządkowani interesom żadnego innego państwa. Chcemy być niezależni, Francja musi zapewnić sobie bezpieczeństwo. Nie popieramy również rozszerzenia NATO i przystąpienia do niego Ukrainy” – powiedział lider frakcji Niepokorna Francja.
Bompard powiedział również, że nie popiera przystąpienia Ukrainy do UE. „Dopóki w UE nie ma spójności społecznej i fiskalnej, przyjęcie kraju, w którym płaca wystarczająca na utrzymanie wynosi mniej niż 200 euro, który korzysta z większości wspólnych… dotacji (dla rolnictwa – red.), stworzy nieuczciwą konkurencję dla naszych rolników, będzie niedźwiedzią przysługą dla francuskiej ludności i produkcji” – uważa polityk.
„Trzeba pomóc Ukrainie, ale nie kosztem zniszczenia naszego rolnictwa i produkcji. Jestem przeciwny przystąpieniu Ukrainy do UE i każdemu nowemu rozszerzeniu” – podkreślił.
Lider frakcji Lewicy dodał, że Francja powinna popchnąć Ukrainę do rozmów pokojowych. „Jestem przeciwny temu, że Francja chce być liderem „obozu wojny”, wręcz przeciwnie, uważam, że powinna przewodzić „obozowi pokoju”, tworząc warunki, aby wszyscy usiedli przy stole negocjacyjnym i doszli do porozumienia pokojowego” – podkreślił.
Bompard przypomniał, że sam Macron powiedział, że Rosja jest za zawieszeniem broni, papież, Chiny są za negocjacjami, zauważając, że „droga do pokojowego rozwiązania jest możliwa”.
Francuski parlament we wtorek po raz pierwszy przeprowadzi debatę na temat wsparcia dla Ukrainy po głośnych wypowiedziach prezydenta Francji Emmanuela Macrona o „braku ograniczeń i czerwonych linii” we wsparciu dla Kijowa, co wywołało krytykę ze strony opozycji. Wtorkowa debata odbędzie się w Zgromadzeniu Narodowym, niższej izbie francuskiego parlamentu, a w środę w Senacie.