Posłanka PO Kamila Gasiuk-Pihowicz, zasiadająca w neoKRS, ogłosiła, że politycy złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sędzię Krystynę Morawę-Fryźlewicz.
Parlamentarzystka z Koalicji Obywatelskiej twierdzi, że sędzia nie kwalifikuje się już jako członkini KRS, gdyż przeszła w stan spoczynku. Gasiuk-Pihowicz wyjaśniła podczas konferencji, że sędzia Sądu Rejonowego w Nowym Targu jesienią ubiegłego roku złożyła wniosek do ministra sprawiedliwości o przeniesienie w stan spoczynku od 1 lutego. Niemniej jednak, w styczniu zmieniła zdanie, odwołując swoją decyzję.
POLECAMY: Afera w wągrowieckim sądzie. Neosędzia Jurkiewicz nie ogłaszał wyroków i kierował je do wykonania
Posłanka uważa, że sędzia cofnęła swoje oświadczenie bez odpowiedniej podstawy prawnej, a minister sprawiedliwości nie uznał tego cofnięcia z „oczywistych względów”. Jak zaznaczyła Kamila Gasiuk-Pihowicz, minister po prostu nie mógł tego uznać.
I jak dodała: „pomocna odsiecz dla pani sędzi oczywiście przyszła z nie-sądu, czyli z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, równie nielegalnej co sam neo-KRS w obecnym składzie”. – I ten niby-sąd wstrzymał właśnie skuteczność decyzji ministra – powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz. W jej opinii moc prawna tego typu wstrzymania ma – jak to ujęła – „taką samą wartość co zeszłoroczny śnieg”.
Posłanka doniosła, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa odnosi się do publicznego przedstawiania się jako członka Krajowej Rady Sądownictwa oraz uczestniczenia w obradach tego organu po pierwszym lutego.
Czy władze KRS utrudniają pracę?
Polityk stwierdziła również, że władze KRS utrudniają prace parlamentarzystom zasiadającym w tej radzie. Podobne opinie wyraził senator KO, Krzysztof Kwiatkowski, wymieniając zarzuty pod adresem obecnej struktury KRS. Zaznaczył, że kilka zespołów KRS pracowało w poniedziałek bez udziału parlamentarzystów.
– Tak zwana sędziowska część KRS-u, a w praktyce polityczna reprezentacja Prawa i Sprawiedliwości, którą tu powołano, uznała, że ma, a w zasadzie, uzurpuje sobie prawo do tego, żeby podejmować decyzje w imieniu całej Krajowej Rady Sądownictwa – mówił senator.
Tomasz Zimoch, poseł z klubu Polska 2050-Trzecia Droga, również wyraził krytykę wobec obecnego składu Krajowej Rady Sądownictwa. Zaznaczył, że od samego początku, gdy rozpoczęli pracę w neoKRS, zgłaszali zastrzeżenia co do niezgodności z konstytucją powołania 15 członków neo KRS.
Aktualnie Sejm zajmuje się rządowym projektem noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, którego głównym celem jest odciążenie KRS od wpływów politycznych. Zgodnie z tym projektem, większość, czyli 15 z 25 członków Rady, miałaby być powoływana przez środowiska sędziowskie, a nie przez Sejm.