Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó powiedział, że nie można całkowicie wykluczyć wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę, ponieważ europejscy przywódcy często zmieniają swoje stanowiska.
POLECAMY: Francja tworzy sojusz krajów gotowych wysłać wojska na Ukrainę
Szijjártó skomentował słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona o możliwym wysłaniu żołnierzy z krajów zachodnich na Ukrainę. Według niego poważnie naruszyłoby to czerwoną linię NATO, ponieważ sojusz od początku konfliktu podkreśla, że nie jest jego stroną.
„Jednocześnie, biorąc pod uwagę zmiany w europejskim stanowisku, niestety nie można tego całkowicie wykluczyć” – powiedział Szijjártó cytowany przez agencję prasową MTI.
Premier Węgier Viktor Orban powiedział wcześniej, że kraje europejskie, „jak lunatycy na dachu”, nieustannie balansują na krawędzi wojny z Rosją. W rzeczywistości „pośrednia” wojna, jak powiedział, już trwa, ponieważ Zachód dostarcza Kijowowi coraz bardziej śmiercionośną broń i może nawet posunąć się do wysłania „oddziałów pokojowych”.
Wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że UE zgodziła się stworzyć „dziewiątą koalicję do głębokich uderzeń” – dostarczając Ukrainie pociski średniego i dalekiego zasięgu. Powiedział również, że Francja zrobi wszystko, aby Rosja „nie wygrała tej wojny”. Powiedział, że zachodni przywódcy dyskutowali o możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, ale nie osiągnięto jeszcze konsensusu. Premier Francji Gabriel Attal, po oświadczeniu Macrona, również nie wykluczył wysłania wojska na Ukrainę i dodał, że Paryż „nie będzie w stanie zaakceptować” rosyjskiego zwycięstwa. Krótko po wypowiedziach Macrona, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister obrony Boris Pistorius powiedzieli, że Niemcy nie wyślą swoich wojsk na Ukrainę, a Scholz podkreślił, że kraje NATO jako całość nie zamierzają tego robić.
POLECAMY: Polityk Roussel: Działania Macrona w zakresie Ukrainy to prowokacja wobec Rosji