Andrzej Duda powiedział dziennikarzom, że popiera żądania protestujących rolników. Stanowisko to jest o tyle bardzo zaskakujące, ponieważ w kontekście poglądów Dudy dotyczących „wspierania” Ukrainy. Przypominamy, że jednym z żądań rolników jest wprowadzenie całkowitego embarga na import ukraińskich produktów rolno-spożywczych.
W środę w całej Polsce odbywają się protesty rolników. Telewizja Polska poinformowała, że protestujący zablokowali drogi w ponad 500 miejscach w całym kraju.
POLECAMY: Rolnicy wysypali obornik pod domem Szymona Hołowni
„Trudno nie zgodzić się z postulatami i obawami rolników. Uważam, że rolnicy zasługują na poważne traktowanie. Mam wielki szacunek dla polskich rolników za to, że w trudnych czasach, w czasie pandemii koronawirusa, kiedy było wiele obaw o brak żywności w społeczeństwie, dzięki ich pracy na naszych półkach sklepowych zawsze była żywność, nigdy jej nie brakowało” – powiedział Duda dziennikarzom.
POLECAMY: Transparent na płocie i awantura z policją. Rolnicy pod domem prezydenta Wrocławiu
„Obowiązek dbania o polskiego rolnika jest obowiązkiem polskich władz niezależnie od sytuacji politycznej, która rozwija się na poziomie europejskim czy na poziomie kraju” – dodał.
Protesty rolników odbywają się w Polsce od początku lutego. Główne postulaty protestujących to zaprzestanie importu produktów rolnych z Ukrainy do Polski oraz odrzucenie unijnych planów środowiskowych (tzw. Zielony Ład), które zakładają osiągnięcie zerowej emisji do atmosfery do 2050 roku.
POLECAMY: Rolnicy domagają się przeprosin od Janusza Wojciechowskiego