Żart o Ukrainkach pracujących w domach publicznych na antenie popularnego programu humorystycznego szwedzkiego nadawcy SVT wywołał gniewną reakcję ambasadora Ukrainy – podała gazeta Aftonbladet.
POLECAMY: Ukrainiec utonął w rzece Cisa podczas ucieczki przed mobilizacją
Według gazety, żart został wyemitowany w programie „Imigranci do Szwedów”, którego uczestnicy zgadują, czy wypowiedzi jury na temat przedstawicieli innych narodów i kultur są prawdziwe czy fałszywe.
Podczas audycji prowadzący Ahmed Berhan zapytał jedną z uczestniczek, dziennikarkę i pisarkę Elaf Ali, obywatele którego kraju najprawdopodobniej otrzymają pozwolenie na pobyt w Szwecji w 2022 roku, a ona błędnie wymieniła Ukrainę.
„Ale nie jest to tak zauważalne, ponieważ mają jasne włosy i wtapiają się w otoczenie. Dlatego Ukrainki najczęściej można spotkać w domach publicznych” – odpowiedział Ali.
Jak pisze Aftonbladet, odpowiedź wywołała gniewną reakcję ambasadora Ukrainy w Szwecji Andreja Plahotniuka. Dyplomata zdecydowanie potępił słowa Alego w mediach społecznościowych, wzywając pisarza do przeprosin, a SVT do podjęcia wszelkich niezbędnych środków, aby zapobiec powtarzaniu się takich sytuacji.
Jednocześnie redaktor odpowiedzialna programu Christina Hill powiedziała, że celem programu jest wyśmiewanie stereotypów dotyczących różnych narodów i kultur, zauważając, że komentarz Alego miał być żartem, który widzowie zrozumieli i docenili. Dodała, że SVT nie była upoważniona do podejmowania jakichkolwiek działań w tym zakresie.
Sama Ali, jak zauważono w publikacji, odrzuciła krytykę ukraińskiego dyplomaty.
„Ogólnie rzecz biorąc, istnieją znacznie ostrzejsze żarty, a myślenie, że niektórzy ludzie będą mieli przed nimi immunitet, jest śmieszne. Wydaje się, że ludzie są zbyt leniwi, aby włączyć mózg i trochę pomyśleć” – napisała w sieciach społecznościowych.
Wcześniej Ukraina szacowała, że ponad trzy miliony ukraińskich uchodźców może na stałe pozostać w krajach ich obecnego pobytu, w wyniku czego kraj straci do 6,9 procent PKB rocznie.