Propozycja zmian w naliczaniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, zaprezentowana przez ministra finansów, wzbudziła znaczną liczbę kontrowersji.
W czwartek minister Andrzej Domański przedstawił propozycję nowelizacji przepisów dotyczących opłaty zdrowotnej, z zamiarem korzyści dla ponad 90 procent osób prowadzących działalność gospodarczą w Polsce. Przypominamy, że podczas kampanii wyborczej partie wchodzące w skład obecnej koalicji obiecywały wyborcom prowadzącym działalność gospodarczą dobrowolny ZUS. Jednak po wyborach szybko wycofały się z tego planu.
POLECAMY: Rząd wprowadza wakacje od ZUS. Jakie są warunki
Kwestia sporna
Propozycje Ministerstwa Finansów wywołały wiele dyskusji. Wielu obserwatorów, w tym przede wszystkim politycy opozycji, zauważyło, że proponowany model opłaty zdrowotnej, który wprowadza wyższe obciążenia dla pracowników zatrudnionych na etacie niż dla przedsiębiorców, może być postrzegany jako niesprawiedliwy.
„Uśmiechnięta Polska polega najwyraźniej na tym, że biznesmen z 50 tys. przychodu miesięcznie będzie płacił NIŻSZĄ składkę zdrowotną niż kasjerka z pensją 5 tys. brutto. I to się nazywa konkret” – ocenił polityk PiS Paweł Jabłoński.
„Czyli osoba z minimalną pensją zapłaci większa składkę zdrowotną niż przedsiębiorca o dochodzie kilkunastu tysięcy złotych. No i jeszcze wzrasta VAT na żywność do 5 proc. Najbiedniejsi dojechani przez liberałów…” – napisała dziennikarka Joanna Miziołek.
„Kierunek proponowanych zmian w składce zdrowotnej jest znacznie lepszy niż wcześniejsze zapowiedzi. Wadą tych propozycji jest ich skomplikowanie. Ryczałt dla każdej z grup podatników byłby lepszym rozwiązaniem – wtedy składka zdrowotna przestałaby być podatkiem” – napisał polityk Trzeciej Drogi Ryszard Petru.
„Państwo, w którym nauczycielka czy pielęgniarka zrzucają się na składkę zdrowotną programisty zarabiającego kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, to nie jest dobrze urządzone państwo. Po prostu. I żadne opowiadania o wadze przedsiębiorczości tego nie zmienią” – ocenił Tomasz Markiewka, filozof i publicysta.
„Fajny to kraj, w którym nauczyciele, pielęgniarki czy panie pracujące na kasie zrzucają się na opiekę zdrowotną dla świetnie zarabiających przedsiębiorców” – stwierdził Hubert Biskupski, zastępca redaktora naczelnego „Super Expressu”.