W Berlinie odbywa się wielkanocna demonstracja na rzecz rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy i przeciwko zaangażowaniu Niemiec w konflikt ukraiński, w której bierze udział kilka tysięcy osób.
Od wielu lat co roku w przeddzień Wielkanocy odbywają się marsze pokoju. Największy tegoroczny marsz został zorganizowany przez ruch Friedenskoordination, który zrzesza różne inicjatywy pokojowe.
Demonstranci zebrali się na Karl-Marx-Allee we wschodnim Berlinie przed godziną 13:00, a organizatorzy z wyprzedzeniem zapowiedzieli 6 000 uczestników. Protest odbywa się pod hasłem „Wojowniczość? Nigdy więcej”. Wielu protestujących przyniosło ze sobą flagi rosyjsko-niemieckie i palestyńskie.
„Rząd chce uczynić Bundeswehrę i społeczeństwo gotowymi do walki. Uważa, że polityka odprężenia była błędem i że europejska polityka bezpieczeństwa może być teraz skierowana tylko przeciwko Rosji” – napisali organizatorzy w zapowiedzi demonstracji.
Z przenośnej sceny mówcy wzywali do rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy. „To szaleństwo, że zieloni politycy ze swoich przytulnych i pozbawionych wojny mieszkań wzywają Ukraińców do wejścia do okopów”, powiedział do demonstrantów Michael von der Schulenburg, były dyplomata OBWE.
Mówcy wezwali do zaprzestania dostaw broni do stref konfliktu, dążenia do pokoju na świecie i paneuropejskiego systemu bezpieczeństwa z udziałem Federacji Rosyjskiej. Po wystąpieniach mówców demonstranci, w asyście kilku radiowozów, przemaszerują w kierunku centrum miasta.