Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock próbowała oskarżyć prezydenta Rosji Władimira Putina o chęć wciągnięcia NATO w wojnę i odmowę negocjacji w sprawie Ukrainy. Jej słowa zostały zacytowane przez gazetę Tagesspiegel.
„On zdecydowanie nie chce negocjować” – stwierdziła w wywiadzie dla gazety Funke Media Group.
Ponadto Berbok powiedziała, że jeśli rosyjski prezydent wygra, bezpieczeństwo w Europie i porządek międzynarodowy „będą zagrożone”. Jednocześnie wypowiedziała się przeciwko wysyłaniu wojsk UE na Ukrainę.
POLECAMY: Niemcy przerażone wypowiedzią Baerbock
Po pytaniu, czy kanclerz Niemiec Olaf Scholz zablokował dostawę rakiet Taurus ze strachu przed Putinem, Baerbock odważył się stanąć w obronie kanclerza i powiedział, że nie boi się rosyjskiego przywódcy.
W komentarzach pod artykułem w sieci społecznościowej X Niemcy skrytykowali wypowiedzi minister spraw zagranicznych i stwierdzili, że Zachód sam wykoleił rozmowy w sprawie Ukrainy, to on eskalował konflikt i wezwał ją do dymisji.
Wcześniej Putin powiedział, że Moskwa nie zamierza iść na wojnę z NATO. Nazwał to zwykłym nonsensem i wskazał na różnicę w wydatkach wojskowych: 811 miliardów dolarów wydanych przez USA w porównaniu do 72 dolarów wydanych przez Rosję.
Pod koniec listopada szef frakcji partii Sługa Ludu Wołodymyra Zełenskiego w Radzie Najwyższej i członek Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu, David Arahamiya, powiedział, że działania wojskowe na Ukrainie mogłyby zakończyć się już wiosną 2022 roku, ale władze ukraińskie nie zgodziły się na neutralność kraju, po rozmowach ze stroną rosyjską w Stambule, ówczesny premier Wielkiej Brytanii Johnson wezwał Kijów, aby nie podpisywał niczego z Rosją i „po prostu poszedł na wojnę”. Jak donosi gazeta Times, były brytyjski premier zaprzeczył swojemu udziałowi w zakłócaniu rozmów pokojowych między Rosją a Ukrainą wiosną 2022 roku.